Gra LOST RPG

Nina

A masz jakiś inny pomysł? zapytał, zupełnie niezadowolony z tej perspektywy.

Sol

- Nawet gdybym miał, to nie odpuściłbym sobie tej radości z oglądania ciebie rozwieszającego pranie.

Nina

Ja kiedyś, jak słowo daję, dopuszczę sie zbrodni bratobójstwa. zapowiedział i rzucił mokre ciuchy na zamkniętą walizkę. Zaczął szukać sznurka.

Sol

Uniósł brwi z rozbawieniem, ale nic nie powiedział.

Nina

W końcu znalazł.
Pomóż mi to rozwisić, albo wyjdź na zewnątrz, bo nie ręczę za siebie... rzucił rozpaczliwie, próbując rozplątać sznurek.

Sol

Parsknął śmiechem.
- Daj ten sznurek.

Nina

Podał sznurek Samowi, najpierw rzucając na niego klątwę za to, że nie chciał się dać rozplątać.

Sol

Wyszedł na zewnątrz i zabrał się za rozplątywanie sznurka. Po chwili sznurek był rozplątany. Sam spojrzał na pobliskie drzewo z namysłem.

Nina

Ej, poczekaj. wylazł przed namiot za nim. Ty chcesz to rozwiesić przed namiotem?! zapytał z niedowierzaniem. Sama świadomość, że reszta rozbitków będzie widziała ze Twardziel Winchester TEŻ robi pranie, niezbyt mu się podobała.

Sol

- A co myślałeś? - zdziwił się, odwracając się do Deana. - Przecież tego jest strasznie dużo. Musiałbyś sobie zrobić pajęczynę z tego sznurka w namiocie, a i tak byś wszystkiego nie rozwiesił.

Nina

Jeknął bolesnie i poddał się. Mrucząc pod nosem: 'ja pierdolę, kurwa mać!', wrócił do namiotu po rzeczy.

Sol

Uśmiechnął się pod nosem i zacząć mocować sznurek na drzewie.
- Wiesz, Dean, to normalne, że ludzie p i o r ą - rzucił niezobowiązującym tonem.

Nina

Dobra, dobra. Zawieś mi to, ja rozwieszę ciuchy i koniec historii. mruknął, wynurzając się z namiotu.

Sol

- Twoje ego musi teraz płakać rzewnymi łzami - stwierdził, montując drugi fragment sznurka o namiot Deana. Powtórzył tę operację kilka razy i ostatecznie zawiesił bratu cztery linki na pranie.

Nina

Nie skomentował w żaden sposób. Zaczął rozwieszać pranie, zbyt wkurzony żeby robić to dokładnie i nie zawracając sobie głowy rozprostowywaniem rzeczy.