Gra LOST RPG

Sol

Postanawiając się, że obrażanie się może poczekać, wziął od Deana wodę i napił się kilka łyków.

Nina

Nie nabrałeś ochoty na bieganie? zakpił.

Sol

- Nabrałem ochoty na kawę.

Nina

Świetnie się składa - ja też. odparł. Chociaż właściwie nie przypominał sobie, żeby ochota na kawę kiedyś go opuściła.

Sol

- Ale nie chce mi się stąd ruszać - dokończył.

Nina

A więc nie, nie byłbym tak miły, żeby przynieść ci kawę tutaj. usmiechnął się słodko.

Sol

- Ale skoro i tak idziesz, to to chyba nie powinno stanowić dla ciebie wielkiego problemu? - zapytał, patrząc na niego uważnie i z niemą prośbą w oczach.

Nina

Nie powiedziałem, że się wybieram. zauważył.

Sol

- Ale chcesz się wybrać, bo marzy ci się kubek z czarną, gorzką siekierą.

Nina

Mnie się zawsze marzy kubek czarnej, gorzkiej siekiery. odparł. Ale narazie nie chce mi sie ruszać dupy i iść taki kawał do bunkra. ziewnął, przysłaniając usta ręką.

Sol

Zrezygnowany opadł na posłanie.

Nina

Nadal nie masz zamiaru wracac do siebie? zdziwił się, kiedy Sammy zamiast podnosić się, zmienił pozycję w drugą stronę i rozłożył się z powrotem na posłaniu.

Sol

- Na razie nie - odparł.

Nina

Jęknął, bo chociaż wiedział że już nie zaśnie, miał nadzieję chociaż chwilę poleżeć wygodnie z kocem tylko do własnej dyspozycji. Zrezygnowany opadł na poduszkę.
Gdybym wiedział, że przez ten żart będziesz okupował mi namiot, na pewno bym go nie zrobił. mruknął.

Sol

- Nie wątpię, ale teraz już za późno - uśmiechnął się słodko.