Gra LOST RPG

Granmor

Jeff uśmiechnął się szeroko.-To się cieszę. - powiedział z ulgą, do końca nie było widać czy teatralną czy też prawdziwą... xD -To już półtorej miesiąca? Kurde.. - zaklnął siarczyście jak w programach typu W11. -Życie się skończyło.. o tutaj, każdy dzień jest taki sam. - westchnął ciężko.

Nina

Wzruszył ramionami.
Czy ja wiem, czy skończyło? Traktuję tą wyspę jako epizod mojego życia. Kiedyś musimy się stąd wydostać.

Granmor

Jeff na słowa "kiedyś musimy się stąd wydostać" , przypomniał sobie o Savannah. Co się stanie, gdyby wrócił? Czy ona go pozna, będzie z nim? Czy może już kogoś ma? Może jest czyjąś narzeczoną? A może się zabiła?

-Oby. - przytaknął Jeff zamyślony. - Obyś miał rację.

Nina

Skinął głową.
Tak sądzę, że mam.

[nar]Pogadali sobie, pogadali, po czym Jeff poszedł do siebie.[/nar]

Kiedy Jeff wyszedł, Dean wstał z posłania i wyszedł przed namiot, gdzie usiadł na piasku, zginajac nogi w kolanach i opierajac na nich lokcie, patrząc w ocean.

Sol

[przychodzi scar]

Wędrówka pomiędzy namiotami była naprawdę pasjonująca, nie licząc tego, że prawie wszyscy już spali.
No właśnie, prawie.
- Jak to jest, że wstajesz tak wcześnie, a tak późno nadal nie śpisz? - zapytała wesoło, zatrzymując się trochę poniżej Deana i przerzucając przyjemnie chłodny piasek ze stopy na stopę.

Nina

To samo pytanie mogę zadać tobie. odparł w kierunku Scar. Zapewne ta wyspa ma z tym coś wspólnego. dodał.

Sol

- Ja jestem bardzo śpiąca - przyznała, nadal tym samym tonem. - Po prostu nie mogę spać.

Nina

Za dużo kawy? zapytał lakonicznie, uśmiechając się do niej.

Sol

- To chyba nie to - powiedziała z uśmiechem, grzebiąc stopami w piasku.

Nina

Mało męczący dzień? próbował dalej.

Sol

- Wręcz przeciwnie - zaśmiała się, z radością zauważając, że udało jej się wygrzebać muszelkę.

Nina

Mhm. potarł czoło. To nie mam innych pomysłów.

Sol

Schyliła sie i podniosła muszelkę, przyglądając jej się z różnych stron.
- A ty? Za dużo kawy czy mało męczący dzień? - zapytała, obracając znalezisko w palcach.

Nina

Uniósł brwi wysoko, z niemym zdziwieniem obserwując zachwyt Scarlett nad muszelką.
Ja w ogóle sypiam raczej mało. odparł. A dzisiaj praktycznie cały dzień przesiedziałem na dupie, więc nie mam być z czego zmęczony.

Sol

- Ładna - powiedziała, unosząc głowę. - Pewnie kolorowa, ale teraz nie widzę dokładnie - dodała, niespodziewanie rzucając mu muszelkę. - Sam zobacz.