Gra LOST RPG

Orick · Wysłany: Pon 17:22, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie wcale nie krył tego, że nie ma pojęcia, co znaczy "on wygląda na Aarona" Co, ma to wytatuowane na pupie, czy jak? Zapytał z uśmiechem, po czym szybko dodał Nie mam nic do tego wyboru... Ale to takie... dziwne...

Sal · Wysłany: Pon 17:23, 05 Mar 2007 Temat postu:

Claire zasmiala się i szturchnęła Charlie'ego w ramię.
Popatrz na niego. Po prostu imię pasuje do niego jak ulał. powiedziała z rpzekonaniem.

Orick · Wysłany: Pon 17:24, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie spojrzał na Aarona i zobaczył kogoś o imieniu Michael.
Wiesz, może masz rację Powiedział, uśmiechając się przepraszająco

Sal · Wysłany: Pon 17:26, 05 Mar 2007 Temat postu:

Mam. przytaknęła, opierając podbródek o ramię Charlie'ego.
Dziecko poruszyło się przez sen, strącajac z siebie przy okazji kocyk, ktory Claire, typowo nadopiekunczym ruchem, natychmiast poprawiła.

Orick · Wysłany: Pon 17:29, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie poczuł się jak ojciec narodów, czując ciepły oddech Claire na ramieniu, zastanawiając się, czy jego długie włosy jej nie drażnią.
Nie będzie mu zimno? Zapytal głupio

Sal · Wysłany: Pon 17:31, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jest przykryty kocykiem, sadzę, ze ejst mu wystarczajaco ciepło. powiedziała, nakrywajac małe ramiączko Aarona jasnym materiałem kocyka.

Orick · Wysłany: Pon 17:32, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie spoglądał na małego, jak na skarb świata. Poczuł falę dziwnego ciepła na sercu, spoglądając na bobasa.
Jest kochany Powtórzył

Sal · Wysłany: Pon 17:34, 05 Mar 2007 Temat postu:

Claire skinęła głową. Dziecko było przesłodkie, przęsliczne i cudowne, a co najwazniejsze - jej własne, nikt jej go nie chciał zabrac, nikomu nie musiała go oddawać.
Dorbze sie tak siedziało, z dzieckiem i Charlie'em, słuchajac deszczu i obozowych odgłosów.

Orick · Wysłany: Pon 17:39, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie nadal trzymał dziecko, czując jak cierpną mu ręce: Od paru minut nawet nimi nie poruszył

Sal · Wysłany: Pon 17:41, 05 Mar 2007 Temat postu:

[ej, ta wstawka o cierpnących rekach zepsuła caly fluff!moment xDDD]

Chyba go położę. zdecydowała, wstajac z posłania i wykładzając je tak, by móc na nic swobodnie ulożyć dziecko w jak najwygodniejszej pozycji.

Orick · Wysłany: Pon 17:47, 05 Mar 2007 Temat postu:

[Wiem xD]
Charlie spojrzał na dziecko z uśmiechem i oddał go ostrożnie matce, po czym spojrzał na niego raz jeszcze, z innego kąta.
Jest kochany Powtórzył po raz enty. Spojrzał na Claire z uśmiechem.
--Przytul ją--

Sal · Wysłany: Pon 17:48, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jest idealny, krotko mowiąc. podsumowała, kładąc Aarona ostrożnie na posłaniu.

Orick · Wysłany: Pon 17:54, 05 Mar 2007 Temat postu:

Charlie uśmiechnął się nerwowo Jak mamusia Powiedział z uśmiechem, niemalże zapominając o tym, że nie wolno mu powiedzieć "I tatuś".
--No już, dalej--

Sal · Wysłany: Pon 17:56, 05 Mar 2007 Temat postu:

Mamusia nie jest idealna. W najmniejszym nawet stopniu. powiedziała żartobliwym tonem, aptrzac z rozczuleniem na syna.

Orick · Wysłany: Pon 17:58, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jesteś wobec siebie zbyt krytyczna Powiedział z uśmiechem i przykucnął obok kołyski Aarona
--Ty tępaku...--