Gra LOST RPG

Nina

Uśmiechnął się szeroko. Na to wygląda. przytaknął, zaglądajac do kołyski. Jesli chcesz, idź do bunkra, zostanę z nim.

Sal

Claire spojrzała niepewnie na Aarona.
Jesli zacznie znowu plakac, przynies go do mnie, dobra?

Nina

Tak jest Wasza Królewska Mość, wedle rozkazu. zaśmiał sie cicho. Jestem pewien że już bedzie dobrze.

Sal

Uśmiechnęła się. Następnie wstała, podając Charlie'emu dziecko do rąk.
Zaraz wróce. zapewnila go, wychodzac.

[wychodzi: c]

Nina

Chwycił Aarona tak, jak go uczyła Claire. Usiadł na jej posłaniu z dzieckiem na rękach i się zamyślił.*

*uwielbiam ta kwestię Scheat z pokoju komputerowego xDDD

Nina

Aaron poruszył się niespokojnie, zawierzgał lewą nogą ale spał dalej. Charlie dla uspokojenia zaczął mruczeć małemu jakąś piosenkę Lennona, jako że Kabaczek miał nim w przyszłosci zostać. Uśmiechnął się pod nosem.

Granmor

[wchodzi Jeff]

Jeff rozgląda się idąc, zauważa Charliego trzymającego kabaczka.
Podchodzi do nich i mówi:
-Cześć..pamiętasz mnie? Jestem znajomym Hurley'a... mam sprawę.

Nina

Położył Aarona do kołyski.
No, no. Jasne że cię pamietam. Słucham? zapytał, rzucajac okiem ostatni raz na spiącego małego i odchodząc kilka kroków od łożeczka, żeby go nie obudzić.

Granmor

-Słyszałeś o imprezie? - powiedział Jeff i jakby nie czekając na odpowiedź.-Organizuję taką jedną, tutaj, na agorze.. dzisiaj.. i chodzi oto czy nie mógłbyś zagrać na niej, no i zaśpiewać jak chcesz. - powiedział Jeff usmiechając się lekko.

Nina

Spojrzał na niego nieco dziwnie, po czym uśmiechnął się szeroko.
No jasne, stary. Pewnie że zagram. Biorę na siebie nagłośnienie i te sprawy. zażartował.

Granmor

-Świetnie... impreza zacznie się o zmroku... - powiedział Jeff, po czym spojrzał na dziecko. -To ten popularny malec?

Aaron zaczął wiercić się w kołysce, ale przez sen. Więc głowa Charliego zostanie na karku, gdy wróci Claire... xP

Nina

[Niech się impreza wcześniej zacznie xDDD]
Popularny, to on dopiero będzie. Przewiduję mu karierę na miarę Lennona. oświadczył poważnie, zerkajac na Kabaczka. Poza tym, nie mamy tu innych malców, więc siłą rzeczy jest popularny. wyszczerzył się.

Granmor

[więc zrób szybciej zmrok xP]

Jeff podniósł na chwilkę delikatnie brew, po czym pokiwał głową powoli.
-Ładny dzieciak.. - powiedział po czym dodał. -Ale dzisiaj chyba jeszcze nie zagra, nie?

Nina

[Właśnie chodzi mi o to, zeby sie po południu zaczęło xD]
Dzisiaj zostawia scenę dla mnie, pokażę mu jak się gra... Może zaczniesz troche wcześniej? Ja wiem, późnym popołudniem? O ile zajmę się nagłosnieniem, tak z oświetleniem może być problem...

Granmor

-Uh.. właściwie, czemu nie, wątpię by w naszym mieście w tym czasie działy się inne wydarzenia kulturalne, raczej i tak każdy kto będzie chciał - przyjdzie. - powiedział uśmiechając się lekko.