Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 16:34, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie na dźwięk jej głosu znieruchomiał. Po czym przybrał najbardziej wrogą minę, jaką mógł.
Następnym razem przyjdziesz po moje ubrania? Widziałem, co robiłaś u Luke'a, to mój sąsiad. Grabisz sobie, grabisz Fuknął i zniknął. Po chwili rzucił w nią pustą, plastikową butelką, która ugodziła ją w nos.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 16:36, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dostała butelką w nos.
--Ten facet za dużo sobie pozwala.--
Charlie, do jasnej cholery, wyjdziesz z tego czegoś czy nie?! Tak, grabie sobie, najwyrazniej tylko na tyle mnie stać. Ale przynajmniej nie zostawiłam cholernej ekipy w pieprzonym buszu sam na sam z pieprzoną bestyjką, idioto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 16:38, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie nie odpowiadał. Śpiewał coś cicho, nie zwracając na nią najmniejszej uwagi. Po chwili kolejna butelka wyleciała z jego nory, obok jej ucha. Była pełna maleńkich kamyczków i piasku.
Odwal się ode mnie idiotko Dało się słyszeć z nory.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 16:41, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
--Pieprzona jasna cholera.--
Kucnęła i wsunęła głowę do jego szałasu.
Nie wiedziała, jak on się tu mieści. Ona dostawała klaustrofobii od samego patrzenia.
Charlie, możemy specjalnie dla ciebie założyć przedszkole. warknęła. Nie wiem, moze w Anglii to taki zwyczej, traktować osobe, ktora uratowała ci życie w ten sposób. To by nawet do was pasowało. Wieczne wywyższanie się, królowa i te inne cholerne sprawy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 16:45, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie wylegiwał się w czymś łóżkopodobnym, wyraźnie odgapionym od Luke'a, w ręku miał kolorową gazetę. Czytał w niej coś z zaciekawieniem, w drugiej ręce trzymał trzecią, ostatnią już butelkę po wodzie. W norze było ciemno, choć nie tak duszno - Dośc duża dziura, która dawała światło Charliemu, przepuszczała dużo powietrza. W kącie lezała sterta jakiś papierów, moze czasopism.
Powiedziałem, WAL SIĘ! Ryknął Charlie i rzucił w jej twarz z całej siły butelką. Jego twrz była znowu śmiesznie blada, a dłonie drżały. Mimo to uderzenie, które trafiło prosto w jej oczy, było niesamowicie silne.
Masz swoje butelki. Teraz zwalaj Warknął, rzucając jej jeszcze trochę piachu w oczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 16:48, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline aż odrzucilo od tyłu od uderzenia. Była bliska płaczu - do cholery, rpzeciez uratowała temu gościowi życie! Czy wszyscy Anglicy tak sie zachowują.
Zachowaniem przypominał jej Jego. Ale On był wtedy nacpany, a Charlie... Cholera, skad Charlie miałby wziać narkotyki?!
Zebrała butelki do plecaka i zapłakana odbiegła w strone wraku.
[Wychodzi: Pauline]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Wto 17:34, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[Przychodzi: Steave]
Steave wszedł do szałasu. Dzień dobry, panie Charlie. Przyszedłem pana zapytać, czy na koncertach też rzucał pan butelkami do innych, zwłaszcza kobiet? Jego twarz była sroga.
[Mam zamiar pobawić się w obrońcę uciśnionych xP]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Wto 17:48, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Zdenerwował się: gość albo udawał że spi albo po prostu go ignaorował. Jeszcze tu wrócę, pamiętaj Nie chciał żeby to zabrzmiało jak groźba, mimo to tak właśnie zabrzmiało. Steave wyszedł z namiotu.
[Wychodzi: Steave]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 18:07, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie po chwili wyvhylił głowę z namiotu. Spojrzał na Steave'a i wybuchnął śmiechem. Cała plaża spojrzała na niego, a Charlie stał tam i zanosił się niesamowitym śmiechem.
Rycerz? Człowieku, jakby Ci się panna pakowała do namiotu, mimo iż dostała upragnioną butelke, też byś tak zareagował Powiedział, między kolejnymi wybuchami śmiechu. Skoro z taki Ciebie rycerz, ciekawego co ona da Ci w zamian? Przelecisz ją? A może weźmiecie ślub? Spoko, może zrobimy wam pierścionki z bambusa, a Luke zostanie księdzem Charlie nie mógł opanować śmiechu. Machnął ręką na pożegnanie, widząc, iż ten już zbiera się na swoją eskapadę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Wto 18:15, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Steave spojrzał tylko za nim wyszarpnął pistolet i wycedził Zabiłbym Cię gnojku, ale mi żal marnować kul na takie ścierwo jak ty. Nie mam zamiaru bronić wszystkich tu na plaży, ale u mnie w Liverpool'u szanuje się kobiety, a przynajmniej nie rzuca się do nich butelkami debilu
[ten post jest przed tymi w dziale przygotowania...]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 18:18, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie parsknął śmiechem i zatoczył się dziwnie, próbując robić krok. Potem machnął ręką Broń jej dalej, czekaj tylko, aż wlezie Ci do namiotu i zacznie przeglądać TWOJE rzeczy... Tak jak jego Wskazał na pusty namiot Luke'a On jej nawet nie podpadł... Gdziekolwiek z nią idziesz, uważaj na nią, bo to nawet nie jest kobieta Po czym, niepewnym krokiem wlazł do swej nory, zanosząc się dzikim śmiechem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 18:38, 29 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie szybko się spakował. Zopstawił swoją norę w spookoju, może jakaś dzika wiewiórka ją zamieszka. Teraz miał w ręku swoją torbę i gitarę... Nie grał jeszcze na niej, odkąd ją odzyskał... Uśmiechnął się sam do siebie dziwnie i ruszył w kierunku agory.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 19:22, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Jak gdyby niogdy nic wrócił na plażę.
Swoją norę zastał zburzoną. Na jej miejscu stanął nowy dom.
Szybko wykurzył taMtejszych lokatorów, oddając im dom Claire. Rozłożył tam swoje i Claire rzeczy.
Ułożył je starannie i począł oddychać świeżym powietrzm.
Z dala od Wielkiej Polly... Z dala od zdrajcy Luke'a... Z dala od Claire...
Spuścił głowę. Cudowna Polly nie weźmie go ze sobą, bo jes bezużtyczeny.
A ona jest pierdolnięta. Najeżdża wszystkim wkoło, a potem wmawia, że to jej wina, że Claire została schwytana.
Jej tam wtedy nie było. Łaziłą gdzieś po dżungli.
Kopnął kamyk.
To była w pełni jego wina. Najpierw zmusił ją, żeby przyszła do jaskiń. Potem na spacer. A potem jej nie upilnował...
Jutro ruszy sam. Albo z nimi. To drugie byłoby mądrzejsze, ale to Cudotwórczyni Pauline wszystkim zarządza.
Gdy był Luke, wszystko było jasne...
Luke był normalny. Opanowany.
I był zdrajcą... Był... innym...
A może to jakiś plan? Może Luke jeszcze wróci wraz z Claire i z ciałem Ethana?
Dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Nie 19:48, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
No, chłopcze, gratuluję popisu odpowiedzialności.
Polly oparła się o ścianę nowego namiotu, który powstał w miejscu nory Charlie'ego i spojrzała na niego ze złością.
Nie miała ochoty uganiać się za nim po dzungli. Rozumiała doskonale, chciał odbić swoją dziewczynę i tak dalej ale - do cholery, on nie miał nawet odrobinki instynktu samozachowawczego.
Naprawde uważasz, ze twojej dziewczynie pomoże to, że coś ci się stanie, do jasnej cholery?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 20:33, 15 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie spojrzął na nią z jadowitym uśmiechem.
A Ty naprawdę uważasz się za władcę wyspy i najwspanialszą kobietę? Ty NIC nie wiesz o Claire. Ty NIGDY nic się o niej nie dowiesz. Wiesz dlaczego?
przybliżył się do niej Ty nie potrafisz czuć. Wtedy, w jaskini, powiedziałaś, że to Twoja wina. GÓWNO PRAWDA! Ryknął na pół plaży. Ty i reszta Elity Superbihaterów eksplorowaliście dżunglę. Więc nie baw się w świętą męczennicę, bo nia nie jesteś. I odwal się, bo nie potrtafisz czuć... Wiesz kim jesteś? Lalką. Bezuczuciową, obojętną lalką, która kocha być w centrum uwagi. CHOCIAŻ RAZ zrobię coś bez Twej światłej wiedzy. A teraz wyjdź Palcem wskazał jej drzwi Wyjdź tam, gdzie na Ciebie czekają, pusta lalunio Jego oczy, głos i postawa były pełne jadu i nienawiści.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|