Gra LOST RPG

Nina

Nie wiem co tam w jaskiniach, jestem trochę tam, trochę tu. Właśnie miałam zapytać jak idzie golf. Dobrze że nie gram? zapytała z lekkim uśmiechem podciągając rękawy bluzy.
Ukończyłam Harvard. powiedziała udajac poważny ton i wskazujac palcem na swoją bluzę. Co ty na to?

Orick

Jeeezuuu Hurley przewrócił oczyma A ja sprzedawałem kurczaki. To chyba, ten, to samo, nie? Zapytał z uśmiechem.

Nina

Shan uśmiechneła się mimowolnie, przy Hurley'u nie dało się inaczej.
Prawie. Jak chcesz, pożyczę ci ją i też ukończysz HArvard. powiedziała smiejąc się wesoło.

Granmor

Jeff zauważył w oddali mężczyznę - dosyć otyłego i jakąś dziewczynę - blondynkę. Dziwnie czuł się zagadując, jednak miał dość samotności.

-Cześć... my się jeszcze nie znamy, mam na imię Jeff.

Nina

Shannon uśmiechnęła się do faceta
Cześć, jestem Shannon, a to Hurley. Jak to możliwe, ze się nie znamy? zapytała zdziwiona.

Granmor

Powiedzmy że przez cały czas próbowałem doprowadzić szałas do jakiegoś... stanu użytku. - uśmiechnął się blado, wiedząc że kłamie.

Nina

Shan kiwnęła głową
I udało ci się? zapytała zaciekawiona gryząc owoca.

Granmor

Jeff uśmiechnął się szerzej i głową pokiwał twierdząco:

Tak... mam gdzie położyć jedzenie i gdzie spać. Mam tez kat do tworzenia, a to chyba tutaj jest najważniejsze.

Nina

Shan popatrzyła na niego zaciekawiona przestajac żuć
Tworzyć? A co tworzysz? Jesli można wiedzieć...

Granmor

Tworze.. aktualnie rzeźby.... mam jeszcze przyrządy z walizki, więc tymczasowo rysunki i obrazy. Jednak wiem, że później będę musiał... improwizować? Tak.. to chyba dobre słowo..

Jeff westchnął na tę myśl, nie lubił gdy jego artystyczne myśli były ograniczane przez oszczędność.

Nina

Uniosła jedną brew.
Naprawdę własnie mi mówisz ze nie wszyscy jak szaleni biegają po wyspie w poszukiwaniu Bóg-Wie-Czego, tylko zajmują się czymś ciekawym i... no twórczym? Uau. powiedziala zaskoczona odrzucając resztki owoca do ognia.

Granmor

Jeff uśmiechnął się delikatnie po czym rzekł powoli.

Czasami wydaje mi się, że będę jeszcze miał czas na takie bieganie po tej wyspie...

Nina

To jesteś chyba pierwszą osobą, która przedkłada coś nad walkę o przetrwanie. No może oprócz mnie i Hurleya.. uśmeichnęła się. To co tam juz stworzyłeś? Coś upamiętniającego pobyt na wyspie?

Granmor

Jeff zamknął oczy wspominając zjawy ze snów [ to jest odwołanie do ksiązki "Znaki zycia" :P]

Odkąd jestem na tej wyspie, mam koszmary. Właśnie te wizje maluje.

Nina

Shan popatrzyła na niego uważnie.
A to ma jakąś postać czy raczej nic konkretnego?