Gra LOST RPG

Troyon

- Nie wszyscy się tak wielbią jak ty, kochanie - zwróciła się słodko do Deana.

Nina

- Ja też nie noszę - mruknął do Troy. - Po cholerę ci widzieć jak wyglądasz? Na tropikalnej wyspie?

Wilk

Niektorzy nabieraja podejrzen jak wszyscy naokolo nagle zaczynaja mowic, ze wygladasz jakbys rozwalil trumne i wygrzebal sie z wlasnej mogily.

Nina

[przychodzi: Nina]
- Hej Troy. Co powiesz na mały spacer? - zapytała, wciąż trzymając butelkę za plecami, jak agent konspirant numer jeden na świecie.

Na słowa Simona odpowiedział coś niezrozumiałego i pogrążył się w namyśle.

Troyon

- Jasne - uśmiechnęła się i spojrzała na Deana, pytając w ten sposób czy nie ma nic przeciwko.

Nina

- Tak jakbym mógł ci czegokolwiek zabronić - zakpił.

Przestąpiła z nogi na nogę, patrząc wyczekująco.

Troyon

- Rozchmurz się, kochanie - powiedziała cicho, pocałowała go krótko i doskoczyła radośnie do Niny. Co jak co, ale cieszyła się, że odzyskała przyjaciółkę. - Dokąd, Skarbie?

Nina

- Za mną - powiedziała krótko, łapiąc Troy za przegub i przekładając butelkę przed siebie, tak żeby Dean nie widział. Potem pociągnęła Troy w kierunku tylko sobie znanym
[wychodzą: Nina, Troy]

Wilk

Mogl przysiac, ze cos przyjemnie chlupnelo, ale doszedl do wniosku, ze przechodzacy detoksykacje organizm plata mu figle. Pollezal wiec dalej na piasku gapiac sie bez wyraznego celu przed siebie.

Nina

- Co z tobą, stary? Wyglądasz jakbyś był na odwyku - powiedział, patrząc w końcu na Simona.

Wilk

W pewnym sensie. Od tygodni nie mialem w ustach kropli alkoholu. doparl przybierajac mine wyrazajaca w jego przekonaniu zalobe.

Nina

A ponieważ Dean miał stosunek do alkoholu taki właśnie, a nie inny, skrzywił się lekko.
- Lepiej dla ciebie - powiedział. - Uzaleznić się od alkoholu i to jeszcze na wyspie, gdzie nie możesz wyskoczyć do nocnego...

Wilk

Uzalezniony to ja juz bylem. stwierdzil ponuro Coz, przyjdzie zmienic przyzwyczajenia.

Nina

- I nie przeszkadzało ci to, że jesteś niewolnikiem czegoś? - zapytał z kwaśną miną.

Wilk

Spojrzal na niego spod uniesionych brwi po czym zasmial sie krotko.
To nie detoksykacja, Dean. To przeziebienie.