Gra LOST RPG

Troyon

- O cholera, zapomniałam, że pralki są na prąd... - klepnęła się otwartą dłonią w czoło i wstała.
- Pójdę je rozwiesić chyba, zanim zgnije - powiedziała. - Spotkamy się tu za kilka minut?

Nina

- Jasne - odparła i podniosła się, zbierając swój plecak. - To do zobaczenia - dodała i odpłynęła w kierunku namiotu.
[wychodzi: Eden]

Troyon

Podniosła swój plecak i jęknęła.
- Gdzie są cholerni faceci jak mi ich potrzeba... - mruknęła do siebie i potoczyła się w stronę namiotu.

[wychodzi: Troy]

Nina

[przychodzi: Eden]
Rozłożyła się na piasku.

Troyon

[przychodzi: Troy]

- Zobacz co mi zostało - mruknęła, pokazując sukienkę i robiąc kwaśną minę.

Nina

- No co, sukienka. W sam raz na święto - wyszczerzyła się, unosząc na łokciach.

Troyon

- Sukienka - jęknęła i usiadła. - Mam gotować w sukience?

Nina

- Przecież mogę ci pożyczyć jakieś spodnie - powiedziała tonem odkrywcy i cżłowieka, który znalazł remedium na wszystkie problemy na tym świecie.

Troyon

- Będę cię kochać - powiedziała, przepełniona uczuciem.

Nina

- Teraz, czy za chwilę? - zapytała wesoło. - Oczywiście mam na myśli spodnie, nie kochanie...

Troyon

- Teraz? - uśmiechnęła się. - A znajdziesz jakąś koszulkę? - zapytała grzecznie.

Nina

- Pewnie. Mam jeszcze sporo czystych i suchych rzeczy. Robiłam pranie calkiem niedawno - odparła, siadając sobie na piachu.

Troyon

- Kocham cię, Eden - powiedziała wolno i ładnie.

Nina

- Jeśli wszyscy kochaliby za takie rzeczy, na świecie byłoby dużo więcej miłości - podsumowała. - Chodźmy.

Troyon

- Kocham cię, Eden - powtórzyła ładnie i wstała radośnie.