Gra LOST RPG

Sol

- Piegusie - przywitał się ładnie. - Nie przytulisz mnie? - zapytał z niewinną miną, unosząc kąciki ust do góry w rozbawionym uśmiechu.

Nina

- Nie przytulisz? - powtórzyła i puściła Troyon oczko, na znak, że nie ma nic przeciwko.

[przychodzi: Dean]
Uśmiechnął się, kiedy zobaczył kto jest przyczyną zamieszania na Agorze.
- Nie wierzę własnym oczom - powiedział wesoło.

- Cześć, Dean - uśmiechnęła się ponownie tego poranka, a kiedy Dean do niej podszedł, uściskali się po przyjacielsku.

Troyon

Wzruszyła więc ramionami i podeszła nieco niepewnie do Sawyera, ocierając po drodze łezki. Potem objęła go za szyję i przytuliła się.

Uśmiechnął się promiennie do Niny.

Sol

Objął ją również, uśmiechając się nadal tym samym sawyerowym uśmiechem.

[przychodzi Scar]

Doszła na agorę z szerokim uśmiechem.
- Serio... - powiedziała wesoło, podeszła do Niny i przytuliła ją.

Nina

- Serio serio - wyszczerzyła się w odpowiedzi, zarzuciła ręce na szyję Scar i mocno ją uścisnęła.

Troyon

Po chwili odsunęła się od Sawyera i stanęła nieco z tyłu.

Sol

- To rzadkie, ale aż nie wiem, co powiedzieć - stwierdziła wesoło.

Nina

- 'Znowu wy?', albo coś w tym stylu? - podsunęła, w międzyczasie całkowicie zapominając o tym, że przed dotarciem do obozu czuła się jak chodząca kostka lodu ludzkich rozmiarów.

Sol

- Zbyt banalne - stwierdziła lekko.

Nina

- To jak wymyślisz coś mniej banalnego, daj mi znać, chwilowo się stąd nie ruszam - odparła.

Sol

- Nie ma sprawy - powiedziała z uśmiechem i odsunęła się.

Nina

Kiedy odsunął się od Niny, podszedł do Sawyera i wyciągnął w jego stronę prawą dłoń.
- Dobrze, że wróciliście - powiedział, szczerząc się.

Spojrzała na Troy, potem na Scar i Murphy'ego, westchnęła głęboko i uśmiechnęła się błogo.

Sol

- Dobrze - odpowiedział z uśmiechem i potrząsnął jego ręką.

Stanęła sobie obok Murphy'ego i kręciła się dziwnie, starając się odwlec nadchodzące.

Troyon

Objął ją ramieniem i uśmiechnął się.

Nina

Skinął głową, uścisnął dłoń Sawyera pewnie, po czym równiez odsunął się na bok, wbijając ręce w kieszenie i spoglądając na Troy. Uśmiechnął się do niej i puścił oczko dziewczynie, jakby chciał powiedzieć, że od początku wierzył w powrót Niny i Sawyera, nawet wtedy, kiedy Troy dopędzały czarne myśli.