Gra LOST RPG

Sol

- Jak skończył twój wykładowca?

Scheat

Zładnym domkiem, trójką dzieci i dyplomem na ścianie objaśniła Flor mściwie.

Sol

- A ty nie lubisz ładnych domków, dzieci i dyplomów?

Sol

[nar]Pogadały sobie jeszcze o domkach, dzieciach, etc, aż w końcu Scar poszła sprawdzić, w jakim stanie rozkładu jest Murphy, a Flor została na agorze, zwierzając się kłodom i pozostałościom po ogniskach.[/nar]

[wychodzi Scar]

Scheat

A Florence wytrzasnęła skądś swoją ukochaną wiklinę i wyplatając czekała na kogoś, do kogo mogłaby otworzyć pyska.

Nina

Ponieważ już się ściemniało, John rozstawił prowizoryczne rusztu i rozwiesił na nich mięso dzika. Usiadł na kamieniu cały uwalany krwią świniaka by po chwili zreflektować, że właściwie powinien iść się umyć.

Troyon

[przychodzą: Dean, Troy]

Wzdrygnęła się na widok pieczonego świniaka i pozostała raczej w tyle, podczas gdy Dean podszedł bliżej.

Nina

Spojrzał na dzika i od razu wiedział, że Locke dopiero zaczął go piec. Odwrócił się i podszedł do Troy.
- To potrwa jeszcze jakieś dwie, trzy godziny, chodźmy może do kuchni?

Spojrzał na Winchestera nieodgadnionym spojrzeniem i nic nie powiedział, tylko wbił nóż w piasek.

Troyon

- Z przyjemnością - stwierdziła i nie odwracając się, poczłapała do kuchni.

[wychodzą: D, T]

Nina

[przychodzi: Dean]
Przylazł i klapnął na kłodzie, patrząc na dzika wilkiem.

Wilk

Po kilku godzinach piorunochron stal blisko namiotu Claire prawie ukonczony. Uprzednio przywiazawszy kabel do kija golfowego, wspial sie na sama gore i zatknal tam kij. Drugi koniec kabla wetknal w piasek. Po skonczonej robocie dolaczyl do reszty przy dziku.

Sol

[przybiega scar]

- Mięso - powiedziała radośnie do nikogo konkretnego, wymachując trzymaną w ręce koszulką.

Troyon

[przyczłapuje: Marf]

- Hej - przywitał się ładnie z obecnymi i przysiadł na kłodzie obok Deana.

Nina

Z miną raczej posępną skinął Murphy'emu, podnosząc wzrok na Scar tylko na chwilę.

Uśmiechnął się jednym kącikiem ust.
- Niedługo będzie gotowe. - oznajmił.

Sol

Klapnęła przed facetami na piasku, po chwili orientując się, że trzyma w ręku koszulkę, którą chciała ubrać.