Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:37, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie twój interes. warknęła, uważnie przyglądając się broni.
21.. umilkła, zastanawiając się nad swoim krótkim, ale jakże barwnym życiem.
Nie jesteś wariatem. Ja tak, ale ty nie. Chory człowiek nie wie, że wariuje. Dlaczego, tak po prostu jej nie oddasz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:42, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja 27... - odpowiedział swobodnie Marshall. - Właśnie sama sobie zaprzeczyłaś... - zauważył Marshall. - Mówisz, że wariat nie wie, że jest wariatem, a jednocześnie mówisz, że jesteś wariatką... westchnął lekko. - Nie oddam ci jej z bardzo wielu przyczyn... A wiesz co myślę? Ty sama sobie wmawiasz chorobę. Przynajmniej po części. Bo tak jest wygodnie... - przerwał na chwilę i zapytał ni z tego ni z owego - Skąd pochodzisz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:48, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nie uważałam, że jestem chora. Po prostu przywyczaiłam się do tego, że wszyscy uważają mnie za wariatkę. Masz rację to wygodne. Nawet bardzo. Nie wiedziała do czego zmierza Marshall. Mimo tego dała się w ciągnąć w jego grę.
Londyn. Czy to już koiec przesłuchania?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:49, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nie uważałam, że jestem chora. Po prostu przywyczaiłam się do tego, że wszyscy uważają mnie za wariatkę. Masz rację to wygodne. Nawet bardzo. Nie wiedziała do czego zmierza Marshall. Mimo tego dała się w ciągnąć w jego grę.
Londyn. Czy to już koiec przesłuchania?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:50, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nie uważałam, że jestem chora. Po prostu przywyczaiłam się do tego, że wszyscy uważają mnie za wariatkę. Masz rację to wygodne. Nawet bardzo. Nie wiedziała do czego zmierza Marshall. Mimo tego dała się w ciągnąć w jego grę.
Londyn. Czy to już koiec przesłuchania?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:53, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall słuchał uważnie Alex. Domyślał się, że przyczyną jej wariactwa mogła być jakaś tragedia. Sam czasami myślał, że wariuje...
- Ja cię nie uważam za wariatkę - wypalił nagle i zapytał bez ogródek - Zabiłaś kiedyś człowieka?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 19:00, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się.
Skąd te pytanie? zapytała bardzo zdezorientowana
--O co mu chodzi?--
Tak.. powiedziała bez ogródek, spuczając dyskretnie wzrok
Nie chce o tym mówić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:05, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- No to mamy ze sobą coś wspólnego... - powiedział powoli Marshall. Wskazał ręką na jeden z foteli i powiedział - Siadaj... Pogawędzimy...
Przez chwilę milczał, patrząc na nią dziwnym wzrokiem.
- Wciąż wspominasz tego człowieka? - zapytał. - Miewasz sny z nim związane?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Landy
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:10, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Landy przyszła do namiotu usiadła i powiedziała:
- ..Eee witam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 19:10, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wskoczyła na fotel, wskazany przez Marshalla.
Czuje się jak u psychiatry. uśmiechnęła się, ale po chwili uśmiech spełzł z jej twarzy.
Czasem. odpowiedziała lakonicznie
"O pewnych sprawach lepiej nie mówić" zawsze tak uważała, ale może nie miała racji? Może lepiej się komuś wygadać?
Milczała.[/i]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:15, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Wiesz co? Z uśmiechem nawet ci do twarzy... - powiedział Marshall, przesypując lewą ręką piasek. - Mi też... - powiedział z lekkim westchnieniem. - To się nazywa bratnia dusza, co? - uśmiechnął się krzywo. - Opowiesz mi coś o tym...? W rewanżu ja opowiem o tym co ja robiłem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 19:21, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ma o czym mówić. Pociągnęłam za spust. Koniec. powiedziała z rozgoryczeniem
Potem zrobiłam to drugi raz, trzeci.. Uśmiechnęła się krzywo.
-- Jak jakieś uzależnienie--
Ale ty chyba masz większe doświadczenie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:39, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Pierwszy raz zabiłem człowieka jak miałem siedemnaście lat... - powiedział powoli Marshall. - Kilka godzin potem zabiłem własnego ojca. Przez następne kilka lat pracowałem dla mafii. Pobiłem pół Nowego Jorku... Zabiłem kilkoro ludzi. Raz próbowałem popełnić samobójstwo... - po twarzy Marshalla przebiegł grymas bólu. - I kto tu jest wariatem, co?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 20:08, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Westchnęła.
A co robiłeś wcześniej? zapytała nerwowo bawiąc się kosmykiem jasnych włosów.
Bo ja byłam skrzypaczką. Naprawdę dobrą.. Miałam wszystko: talent, rodzine, pieniądze, przyjaciół.. ale wszystko szlag trafił. I to z mojej winy..
Rozpieprzyłam sobie życie.. Ot tak, po prostu.
Skrzyżowała ręce na piersi i zabawnie przekrzywiła głowę, marszcząc brwi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:15, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Bywa i tak... - uśmiechnął się smutno Marshall. - Ja od początku byłem tak zwanym trudnym dzieckiem - westchnął. - Cała szkoła mnie się bała, bo wszystkich lałem... No a poza tym trawka, kradzieże i takie inne pierdoły. Nauczyciele po prostu mnie nienawidzili.
Usiadł po turecku i zaczął mówić dalej:
- Potem trafiłem do mafii. Cztery lata temu uciekłem do Sydney z dziewczyną. I przez rok byłem cholernie dobrym człowiekiem - na wspomnienie Amy po jego twarzy znów przebiegł grymas bólu. - A potem ona zginęła w wypadku... No i wszystko poszło się jebać. Znów wróciłem na złą drogę... Chociaż nikogo już nie zabiłem...
Uśmiechnął się krzywo i dodał:
- A teraz jestem na chrzanionej wyspie i rozmwiam z osobą o podobnych problemach... A tak wogóle to chcę cię przeprosić...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|