Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 8:25, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Podniosła głowę i spojrzała na niego ze zdziwieniem.
Była pewna, że Simon zostanie tam, przy wyrębie drzew, a potem przez kilka dni będzie jej unikał. Nie spodziewała się, że tak szybko sam do niej przyjdzie ba - miała poważne wątpliwości co do tego, czy w ogóle kiedy kolwiek przyjdzie.
Tak? spytała ostrożnie, z niepewnością w glosie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:44, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon wlasnie zawziecie wyzywal siebie w duchu. Nigdy tak szybko nie zmienial zdania. Z reguly byl bardzi uparty, a teraz nagle zmienia zdanie i eci za kobieta, ktora go wlasnie zdradzila. Musial wiedziec. Czy jej naprawde zalezy, czy to tylko palace poczucie winy? Czy wykozysta szanse? Musial znac odpowiedzi na te pytania.
Pomimo burzy emocji, jego twarz nie stracila obojetnego wyrazu twarzy.
Pojdz to tamtego goscia tutaj pokazal okolo piedziesiecioletniego faceta wychodzacego wlasnie z namiotu i sprobuj zdobyc od niego dratwe.
Polly wygladala na conajmniej zaskoczona obrotem sytuacji.
Pozniej przyjdz na wycinke drewna, pomozesz mi w czyms.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 10:48, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[ee... co to jest dratwa? xD]
Polly wstała i spojrzała na niego z zaskoczeniem. Nie miała zamiaru pytać, po co, ani dlaczego - przede wszystkim dlatego, że teo pytania w jej ustach byłyby conajmniej nie na miejscu.
Jasne. kiwnęła głową, czekając na dalsze instrukcje.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:53, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[eh, wspolczesne dzieci... to taki sznurek^^]
Tym sposobem mogl upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dosc, ze mogl czyms sie zajac (kontemplowanie bolu bez alkoholu bylo nad wyraz trudne) to jeszcze mogl sie na powrot do niej "pzryzwyczaic".
Simon tylko kiwnal glowa i ruszyl spowrotem na wycinke.
[wychodzi: Simon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 10:56, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[trzeba bylo napisac 'idz po sznurek', ja niedoucozna jestem xp]
Polly prawie biegiem dotarła do owego faceta, który - zbyt zszokowany jej rozkazującym i nieco histerycznym zachowaniem, by protestować - natychmiast wręczył jej rzeczoną dratwę, bez zadawania zbędnych pytaniam. Polly rzuciła krotkie 'dzięki" i pobiegła w stronę ich wyspowej minidrewutni.
[wychodzi: polly]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:54, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack przyszedł tutaj szybkim krokiem. W głowie miał mętlik.
Usiadł na ziemi i zapatrzył się w morze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:13, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall]
Podszedł do Jacka i powiedział bez zbędnych wstępów:
- Sorry, brachu, że cie uderzyłem... Ale broni ci nie dam, bo będę ją potrzebował...
Jack podniósł na niego zdziwiony wzrok.
- Do czego? - zapytał mimowolnie.
- Nieważne... Do niczego złego... - mruknął Marshall i spojrzał na Jacka dziwnym wzrokiem.
- Może to nie jest dobry moment, bym cię o coś prosił - powiedział, patrząc mu trochę bezczelnie w twarz - Ale... Cholera... Po prostu uważaj, żeby Shann nic się nie stało...
Jack nic nie powiedział. Wstał i wyszedł.
[wychodzi Jack]
Marshall usiadł na wielkim pniaku i zapatrzył się w morze, zaciskając mocno zęby...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:13, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Alex przez ponad tydzień błąkała się po dżungli.
Po jakimś czasie wróciła. Gdy zobaczyła Marshalla od razu do niego podeszła. Wiedziała, że ma broń.
Broń, która była jej tak potrzebna...
Gdzie jest broń? zapytała nieco agresywnie
[/i]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:16, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall spojrzał na nią z lekką niechęcią.
- A co? Chcesz mnie zastrzelić? - mruknął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:19, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uuu, biedactwo ma dość życia? zakpiła
Nie. Chce zrobic coś lepszego. Chyba nawet bardziej pożytecznego niż tępienie szkodników..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:21, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Widzę, że rzucanie słabych i idiotycznych tekstów bardzo ci się podoba... - powiedział Marshall, patrząc na Alex. - Wiem po co ci broń, ale tym bardziej ci jej nie dam - mruknął, patrząc jej w oczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:24, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A czego spodziewałeś się po niedoszłej samobójczyni, wariatce, i sfizofreniczce?zapytała, mrużąc oczy.
Dawaj broń.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:27, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall westchnął.
- Czy ty nigdy nie potrafisz być miła? - zapytał, pozostając czujnym. Wiedział, że żadna kobieta nie da rady odebrać mu broni, ale mimo to wolał być ostrożnym. - Myślisz, że tylko ty masz problemy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Dołączył: 17 Wrz 2006 Posty: 279 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Wto 18:31, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie. odpowiedziała, uważnie przyglądając się Marshallowi. Czyżby miał broń przy sobie?
Ale widzę, że ty masz problem. I to poważny. A teraz głowę zawraca ci jakaś wariatka. Przykre.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:33, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall wolno wyjął pistolet zza paska. Trzymając go w ręce miał pewność, że Alex mu go nie wezmie.
- Jesteś prawie tak samo stuknięta jak ja... - powiedział. - Ile masz lat? - zapytał nagle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|