Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:39, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Michael odskoczyl i spojrzal niepewnie na palme. Powoli odsunal sie od drzew.
Chodz tu... warknal gdy juz znaldowal sie pod czystym niebem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 16:45, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly uśmiechnęła się z powątpiewaniem.
Katem oka, zauważyła jakiegoś bachora i faceta - najwyraźniej jego ojca. W pamięci majaczyło jej niewyraźnie jego nazwisko, nie na tyle jednak, aby mogla je sobie przypomniec.
Cholera, jak on się nazywa? mtruknęła do siebie, marszcząc śmiesznie nos i przypatrując się Murzynowi bacznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:48, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon odwrocil sie by spojrzec na obiekt obserwacji Polly.
Ten duzy? Michael. Maly to jego syn powiedzial obojetnie.
Szczesliwa rodzinka uratowala go od ewenualnych pytan Pauline.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 16:52, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cholera, nie wyglądają na typową, amerykańską rodzinkę. mruknęła, obserwując warczącego na dzieciaka faceta. Wiesz, wszyscy się kochają, rozumieją, trzymają cholernego, włochatego kosmitę jedzacego koty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:57, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kazdy ma swoje problemy stwierdzil Simon z cichym westchnieciem.
Ujal Polly za podbrodek i obrocil jej twarz w swoja strone.
Daj im troche prywatnosci. Wtracanie sie w sprawe moze tylko zaszkodzic.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 16:59, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly zrobiła krzywą minę i przez chwilę zezowała jeszcze w stronę szczęsliwej rodzinki. Potem westchnęła, spojrzała na Simona i powiedziała:
Pewnie masz rację. Nie moja wina, że jestem cholernie namolna i wścibska. przewróciła oczami i uśmiechnęła się zaczepnie. I trudno jest się ode mnie uwolnić. dodała po krotkim namyśle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:01, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uwolnic? Ktozby chcial pozbywac sie twojej obecnosci? zapytal niby zdziwiony usmiechajac sie szeroko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 17:05, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jest taki jeden. Włochaty jak jakiś pieprzony orangutan, bawi się w wielkiego przywódcę. powiedziała, siląc się na zupełnie poważny ton.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:07, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon pzewrocil wesolo oczyma.
Musisz mi go pozniej pokazac. Ja mu pokarze... powiedzial cicho bawiac sie kosmykiem jej wlosow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 17:11, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly zignorowała to, co powiedział Simon i kontynuowała swoim natchnionym głosem wyspowej wieszczki.
Irytujący, despotyczny, śmierdzi potem... Ale to ostatnie można mu wybaczyć, tutaj wszystko cholernie jedzie... Niedelikatny, niesubtelny słowem - okropny, do hcolery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:19, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon mogl zniesc wszystko procz insynuacji jakoby smierdzial.
No wiesz co?
Powachal sie pod pachami. Nic nie poczol. A moze po prostu sie do smrodu przyzwyczail?
Wiec sie do niego nie zblizaj, skoro tak go niecierpisz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 17:21, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A czy ja powiedziałam, że go nie cierpię, do cholery? Nie, ja po prostu podsumowałam jego dziwaczną osobowość. powiedziała wesoło. Nie cierpi to pewnie on mnie. dodała przewrotnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:24, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jak ciebie mozna nie cierpiec?
Usmiech powrocil na jego twarz.
Moge sie zalozyc, ze tylko udaje bo boi sie przed soba przyznac jak bardzo cie lubi...
--Miejmy nadzieje, ze uzna to za zart...--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 17:27, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly przez chwilę patrzyła na niego jak na kogoś, kto zażartował w niesmaczny sposob. Potem uśmiechnęła się dziwnie i spuściła lekko głowę. Kiedy ją podniosła, na jej twarzy widac było już zwykłą, zaczepną minę.
Naprawdę? spytała kąsliwie. A za co on mnie tak cholerie lubi, jęsli można wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:32, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wlasnie w tym problem, ze nie ma pojecia.
Simon nie potrafil jej rozszyfrowac. Przejrzala go? A moze poczula sie zraniona? Czyzby ucisnal jej slaby punkt? Nie mial pojecia.
W koncu jak mozna lubic taka rozpieszczona, pyskata dziewczynke? kontynuowal zart Mimo to lubi. I to cholernie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|