Gra LOST RPG

Sol · Wysłany: Nie 20:04, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Wszystkie poszły z jaskiniami? - zdziwiła się, otwierając szeroko oczy. - Zabiłabym.

Scheat · Wysłany: Nie 20:07, 25 Mar 2007 Temat postu:

Wszystkie i to jakie..
Miała głos, jakby mówiła o ukochanym zmarłym
Eco.. Hugo..

Sol · Wysłany: Nie 20:10, 25 Mar 2007 Temat postu:

- W tym momencie jestem wdzięczna, że od początku mieszkam na plaży - mruknęła.

Scheat · Wysłany: Nie 20:11, 25 Mar 2007 Temat postu:

Proponuje zabić Luke'a..
Zgodziła się posępnie

Sol · Wysłany: Nie 20:12, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Ewentualnie mogę ci pomóc w wyprawie odwetowej - zgodziła się, odkładając książkę na bok. - Co ja bym dała, gdybym mogła przeczytać tutaj Nędzników... - rozmarzyła się.

Scheat · Wysłany: Nie 20:16, 25 Mar 2007 Temat postu:

Matko ja tam miałam "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam", czy ty rozumiesz, co oni zrobili??!!
Flor była bliska płaczu

Sol · Wysłany: Nie 20:18, 25 Mar 2007 Temat postu:

- Mam to ze sobą - odparła.

Scheat · Wysłany: Pon 9:22, 26 Mar 2007 Temat postu:

Nie! Naprawdę?? Musisz mi pożyczyć
Opanowała się i nie rzuciła dziewczynie na szyję.
Jestem od lat zakochana w głównym bohaterze

Sol · Wysłany: Pon 10:36, 26 Mar 2007 Temat postu:

- Wpadnij kiedyś do mojej nadmorskiej rezydencji, to ci pożyczę - odparła, rozpierając się wygodniej w fotelu. - A Coelho wolę Jedenaście minut.

Troyon · Wysłany: Pon 13:44, 26 Mar 2007 Temat postu:

Przeciągnął się, ziewnął i wstał. Podszedł do kosza z owocami, wybrał sobie jakieś dwa i powolnym krokiem wrócił na swoje miejsce, podrzucając wyglądające na przestraszone mango, w dłoniach. Klapnął na piasku i zabrał się za jedzenie, wzdychając i prychając, jakby było to najnudniejsze zajęcie na świecie.

Juliette · Wysłany: Pon 13:52, 26 Mar 2007 Temat postu:

Podeszła do faceta, siedzącego/leżącego na piasku. Zmierzyła go wzrokiem mordercy i uniosła brew.
-Juliette-powiedziała wymownie i dystyngowanie z francuskim akcentem.
-Chyba nie mieliśmy przyjemności..

Troyon · Wysłany: Pon 13:55, 26 Mar 2007 Temat postu:

Podniósł wzrok i odsunął od ust owoc. Wytarł rękę w spodnie i wyciągnął ją w stronę dziewczyny.
-Murphy -uśmiechną się-Chyba nie...

Juliette · Wysłany: Pon 14:01, 26 Mar 2007 Temat postu:

Zawahała się chwilę, spoglądając na jego ręke, ale w końcu się przełamała i uścisnęła mu dłoń.
Delikatnie usiadła na piasku, by nie zabrudzić spodni.
-Znudzony? A może mi się wydaje?

Troyon · Wysłany: Pon 14:02, 26 Mar 2007 Temat postu:

Przyglądał się jej zabiegom z lekkim uśmiechem na ustach.
-Owszem, znudzony -odparł-Nie jest to moja ulubiona forma spędzania czasu. Bezczynne leżenie na plaży. -dodał.

Juliette · Wysłany: Pon 14:06, 26 Mar 2007 Temat postu:

-Zawsze może być gorzej. Rzeki pełne aligatorów, tybylcza ludność z mnóstwem tatuaży na ciele i błoto- jej twarz wyrażała obrzydzenie.