Gra LOST RPG

Sal · Wysłany: Sob 16:25, 24 Mar 2007 Temat postu:

Odwróciła głowę w kierunku Hurleya.
Cokolwiek znajdziesz. uśmiechnęła się do niego.

Orick · Wysłany: Sob 16:26, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hurley kiwnął głową i oddalił się z koszem na plecach i z uśmiechem na pulchnej twarzy.
[Wyczłapuje: Hurley]

Orick · Wysłany: Sob 19:42, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hej hej hej hej! Krzyknął Hurley Jak zwykle wujcio Hurley ma dla wszystkich pysze jedzonko Postawił koszyk na ziemi i osobiście podszedł do Claire z paroma najładniejszymi - Jego zdaniem - owocami.
Dla młodej matki i jej chochlika Powiedział, podając jej parę owoców.

Sal · Wysłany: Sob 19:46, 24 Mar 2007 Temat postu:

Claire zaśmiała sie wesoło.
Dzięki, Hurley. powiedziała wesoło, przyjmując owoce. Ugryzła kawałek jednego z nich.
Jak to się wlasciwie nazywa? spytała, wskazując na jedzony owoc.

Orick · Wysłany: Sob 19:49, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hurley spojrzał na owoc i przybrał mądrą minę.
Wygląda jak jabłko. Ale to nie jabłko, bo smakuje jak gruszka. Ale nie gruszka, bo pachnie jak ananas. Dlatego nazywamy to po prostu "Smacznego" Odpowiedział, wzruszając ramionami.

Sal · Wysłany: Sob 19:53, 24 Mar 2007 Temat postu:

Sprytne przyznała, uśmiechajac sie szeroko.
Co słychać? Poza tym, ze dokarmiasz biedne matki i ich chochliki.

Orick · Wysłany: Sob 19:54, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hurley wzruszył ramionami.
Nic. Gadam z Charliem, czytam komiksy które znam już na pamięć i nudzę się śmiertelnie Powiedział smutno, głośno wzdychając.

Sal · Wysłany: Sob 19:55, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nie gracie juz na polu golfowoym? zainteresowała ię, poprawiajac Aarona w swoich ramionach.

Orick · Wysłany: Sob 19:57, 24 Mar 2007 Temat postu:

Czasem... No ale ostatnio spadł niezły deszcz, błocko się zrobiło. Musimy poczekać dzień, dwa, zanim będzie się dało normalnie grać Powiedział smutno.

Sal · Wysłany: Sob 20:02, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nigdy nie grałam w golfa. stwierdziła, marszcząc czoło. Praktycznie nie wiem nawet, o co w tej grze chodzi.

Orick · Wysłany: Sob 20:04, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hurley parsknął śmiechem.
Ja też nie. No ale ważne jest tylko to, żeby machać kijem tak, że jak walniesz w piłeczkę, to żeby wpadła do dołka! Odpowiedział inteligentnie.

Sal · Wysłany: Sob 20:09, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nigdy nie mialam przyjemnosci machac kijem powiedziała z uśmiechem. Pewnie wypadłby mi z ręki i uderzył kogoś trzonkiem w czoło.

Orick · Wysłany: Sob 20:13, 24 Mar 2007 Temat postu:

Więcej wiary w siebie! Zawołał Hurley z uśmiechem Kiedyś cię wezmę na partyjkę, obiecuję

Sal · Wysłany: Sob 20:18, 24 Mar 2007 Temat postu:

Kiedy? Hurley, ja nie mam czasu nawet oddychać powiedziala, silac się na wesoly ton.

Orick · Wysłany: Sob 20:24, 24 Mar 2007 Temat postu:

Hurley kiwnął głową.
Słyszałem. No ale za rok, dwa, mały będzie mógł iść z tobą Zaśmiał się głośno.