Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:51, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tego bylo juz za wiele. To ona go zdradzila, upokorzyla i jeszcze z tego powodu rozpacza. Zupelnie jakby to ona byla tutaj ofiara.
Nawet gdyby chcial, nie bylby w stanie nic powiedziec. Czekal jeszcze chwile jakby spodziewal sie, ze nagle Polly otrze lzy i radosnym glosem zawola "Prima Aprilis!".
Kolejny krok w tyl.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 18:55, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly opuściła bezradnie ręce i spojrzała na niego.
Kiedy Marshall spytał ją, czy żałuje, powiedziała mu, ze nie wiem. Teraz wiedziała - cholernie tego żałuje. Miała nadzieję, że to wszystko to tylko jakiś chory sen, z którego zaraz się obudzi.
Simon... Mi naprawdę na tobie zależy ja... skrzyżowała ręce na piersi i położyła dłonie na swoich ramionach. Ja wiem, spieprzyłam. Ale... proszę cię, dja mi szansę to naprawić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:59, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Mogl wybaczyc jej wszystko, tylko nie to. Mogla wybic pol wyspy, a on polozylby glowe na pienku razem z nia. Ale ona musiala go zdradzic. Pzzed oczami stanal mu obraz Marshalla dotykajacego jej nagiego ciala. To tylko poglebialo bol.
Odwrocil sie do niej plecami, probujac odgonic kolejne chore wyobrazenia. Nie wiedzial czemu jeszcze nie odszedl, czemu jej nie zostawil na srodku plazy.
Zranila go najglebiej jak tylko mogla, a jemu wciaz na niej zalezalo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:03, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę stała, wpatrując się w jego plecy. Po kilku minutach krepujacego milczenia odważyła się do niego podejsć. Wyciągnęła rękę w jego kierunku i położyła niepewnie dlon na jego ramieniu.
Proszę. Wiem, spieprzylam to wszystko ale... Simon, mi naprawdę zależy. powiedziała powoli i ostrożnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:06, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zdziwil sie czujac jej dlon na swoim ramiu. Byl tak zajety kontemplacja swojego bolu, ze zupelnie zapomnial o jej obecnosci.
Natychmiast wezbrala w nim kolejna fala gniewu. Bez slowa ruszyl w kierunku obozu. Koniecznie musial sie wyzyc.
[wychodzi: Simon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:09, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie miała siły biec za Simonem, chociaż przez skórę czuła, że zrobi coś głupiego. Usiadła na piasku i podkuliła nogi pod siebie.
Głupia Berkley. Pieprzona, chrzaniona idiotka Berkley. Chwyciła jakiś lezący obok, wygładzony morską wodą kamyk o ostrych krawędziach i zaczęła go obracać w palcach, starając się nie myslec o tym, co własnie spieprzyła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:19, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę wbijała sobie ostre krawędzie kamienia w kostkę, starając się odciagnąć bólem fizycznym uwagę od psychicznego dyskomfortu. Po kilku minutach uslyszała głuche uderzenia siekiery. Odwrociła głowę w tamtym kierunku.
Simon.
Chciała to wszystko wyjasnic, porozmawiac z nim. Mogl ją nawet powiesic na galęzi, byleby się odezwal...
Rzuciła kamyk przed siebie, podniosła się i - prawie biegiem - ruszyła w jego stronę.
[wychodzi:polly]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:48, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall z bezczelnym uśmiechem wszedł z Polly do wody, nie zwracając uwagi na jej szamotanie. Gdy był już w oceanie po pas, złapał dziewczynę jedną ręką pod kolanami, a drugą w okolicach ramion, okręcił się raz wokół własnej osi i rzucił nią do wody.
Gdy Polly plusnęła w ocean, wybuchnął bezczelnym śmiechem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 20:50, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
--Cholera, cholera, cholera--
Polly nie potrafiła pływać. Simon wprawdzie nauczył ją dryfować, ale nie wypływać na powierzchnię, kiedy ktoś wrzuci ją do wody. Nie wspominał tez, ze woda wdziera się rpzez nos do płuc, ze pdo wodą nie ma tlenu ani ze morska sol tak gryzie w oczy.
Miała nadzieję, ze Marshall nie będzie aż tak bezczelny i ją wyciagnie, zanim ostatecznie się utopi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:51, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[eee... wody jest po pas. dla Polly może odrobinkę więce, ale na pewno jej nie zakrywa =P]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 20:54, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[polly to panikara, jak ja xP nawet, jesli wody jest po kostki, ma wrazenie, ze się topi xP]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:00, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall widząc panikę dziewczyny, podszedł do niej i podał jej rękę.
- Dziewczyno, woda sięga ci po pas... - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 21:02, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly zakrztusiła się i rozejrzała.
--Cholera.-- pomyslała.
Tak? upewniła się, dla pewnosci sprawdziając, czy wszystko powyzej talii jest na poziomie powyzejmorskim. Matko. spojrzała oskarzycielsko na Marshalla. Nigdy. Wiecej. Tego. Nie. Rób. wycedzila, celując w niego placem. Jestem panikarą. Cholera, i nie potrafie pływać. Tylko dryfować. I też ledwo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall uśmiechnął się najbezczelniejszym z uśmiechów świata. Bez namysłu popchnął Polly tak, że się przewróciła do wody.
- Bo co mi zrobisz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 21:06, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kilka kropel wody wpadło jej do gardła. Zakrztusiła się i spojrzała na niego zaczepnie.
Sprowadzać cię do parteru nie będę, choelra ajsna. To się niebezpeicznie koncyz. powiedziała, wstając.
Mokra kosuzlka przykleiła się do jej ciała, podobnie jak bojówki. Czuła się jak ejdno wielkie akwarium. Tylko, ze bez rybek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|