Gra LOST RPG

Troyon

Czekał z ręcznikiem.

Sol

Dopłynęła do brzegu i uniosła brwi, wychodząc z wody.

Troyon

Wstał i podał jej ręcznik.

Sol

Gdyby nie to, że Murph podawał jej jej ręcznik, to wyminęłaby go i wzięłaby swój własny. A tak nie mogła. Bez słowa więc wzięła ręcznik.

Troyon

- Zimno - skomentował.

Sol

- Serio? - zapytała, unosząc brwi i wycierając się.

Troyon

Schylił się i podał jej koszulkę.
- Przeziębisz się - dodał wyjaśniająco i zupełnie niewinnie, jakby to ktoś inny kąpał się jakąś godzinę temu.

Sol

Wzięła koszulkę i upuściła ją z powrotem na piasek, siadając sobie również.

Troyon

- Czyli nadal zła? - stwierdził i klapnął obok.

Sol

Prawdę powiedziawszy, to było jej normalne zachowanie.
- Nie - odparła. - Mam ochotę posiedzieć na piasku bez koszulki.

Troyon

- A, no chyba że tak - powiedział. - Więc jak tam?

Sol

- Świetnie. Intensywna noc - zakpiła.

Troyon

- Taaak. Jak cię przeproszę to i tak nic nie da, prawda?

Sol

- Nic nie pobije twoich ostatnich przeprosin - zapewniła go niewinnie.

Troyon

- No to nie przepraszam - powiedział i zastanawiał się, czy przyznać się, że spał z Niną teraz czy może trochę później.