Gra LOST RPG

Sol

- Już prawie się utopiłam - powiedziała lekko, po chwili namysłu chowając twarz w koszulce.

Troyon

- Mało śmieszne, serio. Pamiętasz, że mam chore serce? No, więc mnie kiedyś wykończysz kobieto.

Sol

- Nie wykończę - uśmiechnęła się, po czym zaplotła mu ręce na szyi, uśmiechając się szeroko.

Troyon

- Wykończysz - zapewnił, obejmując ją w pasie.

Sol

Cmoknęła go w usta i wyplątała się z objęć.
- Cóż. Sporty ekstremalne i te sprawy.

Troyon

- Jesteś największym wyzwaniem mojego życia. Mount Blanc przy tobie wymięka - zamarudził.

Sol

- Mount Blanc - prychnęła. - Czuję się urażona.

Troyon

- Blanc jest trudniejsza niż Everest - wyjaśnił.

Sol

- Spodziewałam się Korony Świata.

Troyon

- Możesz dostać inną Koronę. Przebierz się - zarządził.

Sol

Ściągnęła z siebie koszulkę i spodenki, zostając w samej bieliźnie i wyszła na brzeg.

Troyon

- Nie jest ci zimno? - zdziwił się, bo sam zdecydowanie czuł chłód na nagiej skórze.

Sol

- Cholernie - odparła, wciągając w miarę suchą koszulkę.

Troyon

Podszedł do niej i roztarł ramiona.
- Chodź do namiotu, opatulisz się kocem.

Sol

- Okej - wyjątkowo zgodziła się bez protestów. - Do mnie.