Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 13:18, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
--Zaufac wodzie? Uh-- Pauline spojrzała nieufnie na gładką taflę oceanu. Rece Sayida były mocne i silne. Coś jej mówiło, że temu facetowi moze zaufać, czuć się przy nim bezpieczna.
Płynęłaś powiedział spokojnie, kiedy przepłynęła na plecach kilka metrów.
Hah. Płynęłam jak krowa, zapewne, ale i to dobre u takiego hydrofoba jak ja powiedziała, uśmiechając się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 13:21, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke stłumił śmiech, przyglądając się z daleka staraniom Pauline. Do ręki wziął jakiś kamyczek, który znalaz po drodze. Wyciągnął zza pasa długi nóż i zaczął przejeżdżać nożem po kamieniu, starając się mu nadac jakiś kształt. Od czasu do czasu zerkając na Sayida i Pauline
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Orick dnia Pią 13:27, 01 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:23, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzal na choryzont. Nic. Na niebo, tez nic.
- Cholera...
Juz drugi dzien. Dojscie, do tego, ze cos sie stalo powinno zajac im nie wiecej niz godzine, od czasu stracenia kontaktu z samolotem. Juz od dawna powinni przeszukiwac wszystkie mozliwe miejsca katastrofy, a tu nic. Czy w ogole ich szukaja?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 13:30, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Kątem oka zauważyła siedzącego na plaży faceta. Luke, tak chyba mial na imię. Swoją drogą, jakie to typowe dla niej - spędziła z tym facetem najwięcej czasu i ledwie pamięta jego imię. To trochę tak, jakby się obudzic obok kogoś, z kim spedziło się upojną noc tylko we dwoje, i zapytać 'Hej, jak ci w ogóle na imię?'
Przepraszam na chwilę powiedziała do Sayida i podeszła bliżej brzegu. Hej, ty! Wybawiciel!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 13:37, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke spojrzał na nią i westchnął. Odłożł kamień i spojrzał na nią, delikatnie się uśmiechając. Wracaj do nauki, nieźle Ci szło Zamaskował uśmiech, spoglądając na nią. Stała nad nim, a on bezczelnie siedział. Zresztą jak zwykle
Na horyzoncie pojawił się Charlie. Wyglądął na nieco zmarnowanego i obolałego. Usiadł nad brzegiem morza i zaczął ciskać kamyki do wody. wyraźnie czymś sfrustrowany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 13:43, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Chcesz się mnie pozbyć, tak? Ja już ci mówiłam, ze to niewykonalne. Jestem nieznośna. powiedziała spokojnie, uśmiechając się rozbrajająco. Podniosła głowę, rozglądajac się odruchowo po plaży. Jej wzrok padł na Charliego, idącego chwiejnym krokiem po plaży. W koncu usiadł przy brzegu i spojrzał w horyzont. Wygladał trochę tak, jakby go coś frustrowało.
--Nawet, jesli chciałabym mu jakoś pomóc, zapewne zbyje mnie jakimś komentarzem badź pójdzie w cholerę. Niewazne.--
Chodź do wody, facet. zwróciła się do Luke'a. Chyba nie masz zamairu spędzić całego dnia rzeźbiąc coś w kamyku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 13:45, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią, unosząc brew. Westchnął głośno Zapewnie kiedś do wody się wybiorę... Jak będę chciał. Jak się pływeać nauczysz, o! Parsknął śmiechem i wrócił do dłubania w kamyczku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 13:52, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli nigdy? parsknęła. Daj spokój, chodź, bo cię silą zaciągnę. Albo wołami, jak znajdę.
Wzrokiem co chwilę uciekała w stronę jednej drugiej DriveShaft, siedzacej nieco dalej z kapturem na głowie i jakimś dziwnym uczuciem wymalowanym na twarzy. W zasadzie powinna mu pomoc.
--Je tam. Już raz mu zycie uratowalam, wystarczy--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 13:56, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową z dezaprobatą. Była uparta jak wspomniany przez nią wół.
Zrozum kobieto, że po prostu mi się nie chce Nie odrywał wzroku od kamyka.
Charlie rozglądnął się. Było mu cholernie zimno. Mimo bluzy z kapturem i ciepłej podkoszulki. I słońca, które górowało sobie nad jego głową. Po prostu trząsł się z zimna. Do tego ta cała... Pauline, tak się nazywała, przyglądała mu się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:00, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ciągle obserwowała Charliego. Kłamstwem byłoby rzecz, że się o niego nie martwiła. W końcu kiedy uratuje się komuś życie, bądź co bądź w jakiś sposób łączą się drogi wybawionego i wybawiającego. Zwłaszcza, ze jeśli wybawiony był pierwszą osoba, którą ktos odratował.
Mam wiele wspólnego z osłem. Jestem cholernie uparta. Głupia w zasadzie też. A poziom mojej empatii jest gdzieś na wysokości tego piasku, leniu. powiedziała, ciagle patrząc na Charliego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 14:04, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wzrok Luke'a mimowolnie równiez spoczął na Charliem, który teraz patrzył w zupełnie odwrotnym kierunku. Wetschnął i spojrzał na Pauline z uśmiechem.
Podoba Ci się nasz członek Driveshit? Parsknął śmiechem. Wiedział, że był bezczelny. Ale - jak powtarzała wiecznie Anna - "Who cares?"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:09, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Podoba. odpowiedziała spokojnie. Podoba, ale mnie wkurza. Nawet mimo całego swojego uwielbienia do DriveShaft. A tak z innej strony, to coś niebywałego - Polly sie o tego buca martwi.
--Ah. Polly się martwi. Prawie jak oksymoron.--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 14:10, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke kiwnął głową potakująco, ale nie odpowiedział. Po prostu dłubał w swym kamyczku Wracaj do swej nauki Powiedział, nawet na nią nie spoglądając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 14:14, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline spojrzała na Sayida, kiwnęła głową, co miało oznaczać 'Jeszcze chwileczkę' i podeszła do Charliego.
W sumie nie chciała tam iść, nie miała po co. Ale skoro już ruszyła w stronę tego gościa, to głupio byłoby się nagle wycofac. Zwłaszcza, że juz usiadła koło niego, opierała podbródek na kolanach i wgapiała sie w horyzont.
Cos ci zrobiłam, chłopie? Spytała, nawet na niego nie patrząc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 14:15, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie spojrzał na nią zdziwiony. Zdjął kaptur, choć nadal było mu cholernie zimno. Mi? Nic.... Czemu myślisz, że coś mi zrobiłas? Zapytał, starając się ukryc, jak bardzo mu zimno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|