Gra LOST RPG

Nina

To akurat nie jest trudne do wytlumaczenia. Nasze życie z zasady skonstruowane jest tak, zeby się nam naprzykrzać. Nigdy nie może być dobrze zbyt długo. westchnęła. Ale... pozostanie na tej wyspie do smierci tez nie gwarantuje szczęścia i łatwego życia...

Wilk

Masz racje. szepnal jej do ucha Ale zycie tutaj byloby na pewno znacznie ciekawsze niz w Nowym Jorku.

Nina

Zerknęła na niego i zapytała poważnie To dlaczego tak bardzo chcesz stad wyjeżdżać?

Wilk

Sam nie nad tym nie raz zastanawial.
Nie wiem. Moze po prostu wmowilem sobie, ze chce.

Nina

Nie wiesz naprawdę czy nie chcesz o tym rozmawiać? zapytała badawczo.

Wilk

Usmiechnal sie nieznacznie.
W swoich rozmysleniach doszedl do jednego sensownego wniosku - chce uciec. Uciec od wspomnien, ktore dopadly go na tym zapomnianym przez Boga krancu swiata. Chial wrocic do szarej rzeczywistosci, zapomniec.
Jaka to robi roznice?

Nina

Ogromną... Przynajmniej dla mnie, ale jeśli dla ciebie żadną, to nie musimy o tym rozmawiać... powiedziała z zakłoptaniem odwracając wzrok. Ona wygadała mu o sobie wszystko, no prawie wszystko, zręcznie pominęła fragmenty o wspólnej nocy z Boonem.

Wilk

Nachmurzyl sie nieco. Z jednej strony mial slabosc do blondynki i nie chcial by czula sie urazona, a z drugiej nie chcial jej mowic o tym, co spotkalo go w zyciu.
Nie chce o tym rozmawiac. zdecydowal sie w koncu.

Nina

Mimo ze pewnie nie chciał jej urazić, to i tak poczuła się jak ktoś, kogo traktuje się ulgowo, "bo i tak nie będzie w stanie zrozumieć". W porządku. oparła głowę na jego ramieniu.

Wilk

Ej...
Ucalowal ja w czolo i poglaskal delikatnie po policzku.
Nie obrazaj sie. Po prostu... No wiesz... zaczal kulawo nie mogac dobrac wlasciwych slow.

Nina

Uśmiechnęła się lekko. Nie obrażam się, rozumiem ze to coś o czym wolisz nie rozmawiać i tyle. Ale sie poważnie zrobiło... co z tym łapaniem księżyca?

Wilk

Usmiech powrocil na jego twarz.
Na razie jestesmy na to za trzezwi.

Nina

Alkohol nam się kończy. westchnęła Chyba nie złapiemy go już dzisiaj... powiedziała z nutą smutku w głosie.

Wilk

Zawsze mozemy polozyc sie na piasku i udawac, ze wystarczy wyciagnac reke by siegnac gwiazd... powiedzial cichym, niskim glosem.

Nina

Zaśmiała sie cicho. Myślę, ze na to tez jeszcze za mało wypiłam... powiedziała weselej i wzięła z rak Simona butelkę. Upiła łyk i oddała ją mężczyźnie. No, teraz mogę spróbować...