Gra LOST RPG

Nina

I taki jakby... rozdarty. uzupełniła, kiwając głową.

Wilk

Niekoniecznie. Zawinie sie kilka razy, przejdzie przez krocze, zadnej potrezby rozdzierania.

Nina

Innymi słowy każdy tatuaż jaki miałabym ci wykonać musi przynajmniej zahaczać o krocze? zapytała z niejakim rozbawieniem.

Wilk

Cholera, rozgryzlas mnie. zauwazyl silac sie na rozczarowany ton.

Nina

I naprawdę nie wymyślisz nic innego, co omija twoje krocze? zaśmiała się. To naprawdę, naprawdę by bolało...

Wilk

Skoro moje krocze jest dla ciebie tak odpychajace...
Myslal przez chwile.
Chyba jednak...
Nie dokonczyl. Zgodnie z odwieczna zasada 'wszystko co leci, kiedys spadnie, to co w ruchu sie zatrzyma, a wszystko co idzie tylem w koncu sie przewroci' klapnal optymistycznie tylkiem na piasek.

Nina

Nie było jej dane wysłuchać do końca co 'chyba jednak', gdyż Simon zahaczył o piasek i wyłożył się tuż przed nią. Ledwo się zatrzymała, bez wpadnięcia na niego, po czym zgięła wpół i wybuchnęła zaraźliwym, serdecznym śmiechem.
Co: chyba jednak? wydusiła z siebie z trudem.

Wilk

Westchnal po czym sam wybuchnal smiechem.
Niewazne. odparl przewracajac sie do tylu na plecy.

Nina

Zgięta w połowie, pochylona nad nim, oparła ręce na udach i zapytała z szerokim uśmiechem
Zawieszamy spacer?

Wilk

Jesli nie masz nic przeciwko lezeniu na piasku. odparl zakladajac rece za glowe.

Nina

Nie mam nic przeciwko leżeniu na piasku. zapewniła, wykonując obrót o sto osiemdziesiąt stopni i siadając z rozmachem na piasku obok Simona, żeby w chwilę później - z takim samym rozmachem - również się położyć. Oparła się na łokciach i spojrzała w ocean.
No więc, co: chyba jednak?

Wilk

Cos sie tak uczepila? spytal rozbawiony przewracajac sie na bok, twarza do niej.

Nina

Bo myślałam, że miałes coś ciekawego do powiedzenia. W sprawie tatuażu, na przykład. odparła.

Wilk

Co ciekawego mozna powiedziec o tatuazu nie zawadzajacym o krocze?

Nina

Uśmiechnęła się i pokręciła głową.
Dla mnie każdy tatuaż jest ciekawy, ale podejrzewam że to zboczenie zawodowe.