Gra LOST RPG

Wilk

O ile to mozliwe, usmiechnal sie jeszcze szerzej.
A zawsze sie dziwilem czemu kobiety leca na takie teksty.

Nina

Wzruszyła ramionami i puściła oko do Simona. Znamy was lepiej niz wam się wydaje i nawet lepiej, niż wy nas... oznajmila.

Wilk

No patrzcie ja.
Uniosl nieco tulow i oparl sie na zgietych w lokciach ramionach.
Wymadrzasz sie jakbys ukonczyla Harvard. Musze zabrac ci ta bluze.

Nina

Nie muszę się wymądrzać. Ciebie da sie podejść jak przedszkolaka. powiedziała z szerokim uśmiechem. A bluzy zabrac mi nie odważysz się. Będę bić, gryźć i piszczeć. To jest MOJA bluza.

Wilk

O nie, teraz przegielas.
Umiejetnie chowajac usmiech pod maska oburzenia, wzial butelke i odwrocil sie do niej plecami.

Nina

Kochanie? Będziesz się teraz upijał? zapytała, przenosząc się na piasek tuż za nim, klękając i siadając na piętach, prosto do jego ucha, teatralnym szeptem i z rozbawieniem.

Wilk

Dokladnie...
Wzial gleboki wdech i duszkiem wydoil polowe zawartosci butelki. Odkaszlnal i otarl usta rekawem koszuli.

Nina

Będziesz śmierdział jak stara gorzelnia. oznajmiła słodko, łaskotając oddechem jego policzek. Jak juz wspomniałam, alkohol w niczym nie pomaga i tak będe od ciebie sprytniejsza... powiedziała i cmoknęła go w policzek.

Wilk

Jak sie zaleje bede inteligentniejszy od Einsteina.
Pociagnal kolejny lyk. Tym razem o wiele mniejszy.
Wtedy mi nie wmowisz, ze jestes sprytniejsza.

Nina

Zwolnij tempo. Z pijanych facetów nie ma pożytku... powiedziała zawadiacko. Może będzie z ciebie Einstein ale do namiotu już się nie doturlasz, skarbie...

Wilk

To mnie zaniesiesz.
Po chwili milczenia Simon w koncu sie odwrocil i podal Shann butelke.
Zobaczymy co bedziesz mowic po kilku glebszych.

Nina

Pff. Po alkholu gadam straszne głupoty. A robię jeszcze głupsze rzeczy. powiedziała biorąc od Simona butelkę i rozważnie upijajac mały łyk. To znaczy, że już się odobraziłeś?

Wilk

Nad tym musze sie jeszcze zastanowic. odparl patrzac jej w oczy.

Nina

Shan chwilę siedziała bez ruchu po czym uśmiechneła się. Już skończyles się zastanawiać? Mógłbyś się pospieszyć... powiedziała marudnie.

Wilk

Wybacz, kochanie ale ja nie jestem taki sprytny jak ty. powiedzial jadowicie Potrzebuje czasu.