Gra LOST RPG

Sol

- Jesteś mniejsza, możesz się położyć na nogach. Jemu to nie robi żadnej różnicy.

Nina

Pokręciła głową.
- Chyba głód źle działa ci na mózg... - zastanowiła się, czując paskudne burczenie w brzuchu. Poukładała owoce na piasku i zmierzyła ich ilość wzrokiem. Doszła do wniosku, że nie wystarczy, ale nie chciało jej się wracać. Usiadła sobie i wzięła jeden owoc.

Sol

Leniwie sięgnął po owoca, przyglądając się Ninie z namysłem.

Nina

Uniosła owoc do ust i zanim ugryzła, spojrzała zmęczonym wzrokiem na Sawyera.
- Coś nie tak?

Sol

Przez chwilę nie odpowiadał.
- Nie - odparł w końcu lakonicznie.

Nina

Machinalnie przetarła twarz, na wypadek gdyby ubrudziła się jakoś bardzo widocznie - co po dzisiejszych wydarzeniach spowodowało ni mniej ni więcej tylko rozmazanie kurzu na spieczonych słońcem policzkach i wzruszając ramionami, ugryzła owoc, który po chwili zaczęła anemicznie przeżuwać.

Sol

A Sawyer wgryzł się w swój, starając się znaleźć jakieś wygodne miejsce na brzuchu Karla.

Nina

- Wiesz, może naprawdę znajdź sobie jakąś inną poduszkę... - mruknęła, marszcząc brwi.

Sol

- Reflektujesz?

Nina

- Przy innej okazji może i tak, ale dzisiaj mam wrażenie, że jakby ktoś położył mi się na brzuchu, mój żołądek na stałe przykleiłby się do kręgosłupa... - wzruszyła ramionami.

Sol

- Więc skończyły mi się opcje - odparł gładko.

Nina

Postanowiła, że strzępienie sobie języka o poduszce z kopczyka piasku nie ma najmniejszego sensu, więc tylko westchnęła, uśmiechnęła się półgębkiem i wróciła do jedzenia.

Troyon

[karl]Przebudził się kilka chwil wcześniej, ale nie zamierzał się ruszać.
- Macie szczęście, że żyjecie - powiedział w końcu.[/karl]

Sol

Niemal udało mu się nie podskoczyć. Zamaskował to szybkim podniesieniem się do pozycji siedzącej.
- Miałbym nawet większe, gdybyś się przebudził rano - mruknął.

Nina

Zgromiła Sawyera spojrzeniem i przysunęła się do chłopaka.
- Lepiej się czujesz?