Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:15, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[ja postuluję, zeby czekać na Sol ^^ też wolałabym, żebyście na mnie zaczekali xD]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 12:19, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ana prychnęła. Nie ciepriała, kiedy ktoś sie jej sprzeciwiał - zwlaszcza facet, który powinien być wdzięczny za to, ze nie palnęła mu w łeb.
[to sobie poczekamy nawet i do jutra, ninu]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:10, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[poniewaz internet Sol umarł i nie szyje, Sawu zostaje przejety przez narratora - czyli mnie.
jako, ze nie mam pomyslu., robię totalną kalkę sceny serialowej, mweah. no, prawie totalną.]
[nar]
Sawyer, najwyrazniej po rozwazeniu wszystkich 'za', 'przeciw' i 'pomiedzy', wydał z siebie coś w rodzaju warknięcia i - po kilku minutach gramolenia się po linie z iscie orangutanim wdziękiem wyszedł na owierzchnię.
[/nar]
Jednak idziesz z nami? Ana spojrzała na niego z góry, podchodząc krok bliżej.
Na przyszłość - ja tu rzadzę. Mówię - idziesz, ty - idziesz. Mówie - stać, ty - stajesz. Mówię - skacz, ty co robisz?
[nar]
Sawyer ruchem głowy - bezskutecznie zreszta - spróbował strzepać za długie włosy z nosa. Spojrzał z zimną kpiną na Anę.
Mówię: ty pierwsza.
[nar]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:16, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Simon zasmial sie cicho, Michael westchnal zrezygnowany.
No to wszystko jasne. Idziemy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:20, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ana uśmiechnęła się zimno po czym - najmocniej, jak potrafiła, czyli mniej wiecej z siła bawoła - wymierzyła biednemu, sponiewieranemu Sawyerowi cios z łokcia w twarz.
[nar]
Sawyer był w stanie tylko sypnąc kilkoma obiecującymi wyzwiskamii powtorzeniem grozby pod adresem Any.
[/nar]
Idziemy. poleciła Ana takim tonem, jakby wydawała rozkaz pułkowi wojskowemu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:25, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zacisnal piesci. O ile Sawyera mogla sobie bic dowoli, nie lubil gdy ktos wydaje mu polecenia takim tonem. Byl przyzwyczajony do tego, ze sam rozkazywal.
Wstawaj.
Podszedl do blondyna i wyciagnal reke.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:28, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[nar]
Odruch chrześcijańskiego miłosierdzia, Piggy? prychnął Sawyer, o własnych siłach podnoszac się do pozycji przyjmowanej zazwyczaj przez homo sapiens.
[/nar]
Ana parła do przodu zdecydowanym, szybkim krokiem, prowadzac za soba zastep wiernych owieczek (Cndy, Libby) i pasterza-mimo-woli (Eko).
[nar]
Chcac nie chcąc, chyba nie pozostawało wam nic innego, jak iść za tym małym, prywatnym wojskiem Any-Lucii.
[nar]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:29, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wzruszyl ramionami, wsadzil rece w kieszenie i zrownal sie z Ana Lucia.
Gdzie idziemy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:33, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Znajdziemy droge do waszego obozu. powiedziała.
Mamy dwie opcje - isc wzdluż brzegu, co oznacza brak wody pitnej i jako-takie bezpieczenstwo, albo przez dzunglę - czyli narażanie zycia maksymalne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:36, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie o to chodzi. odparl przyspieszajac nieo kroku Przeciez nie wybierzemy sie w taka podroz bez zadnych zapasow. Do tego ja i Sawyer potrzebujemy jako takich opartunkow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:40, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
I co jeszcze? Martini extra dry? parsknęła.
Nie zrobię ci bandaży z powietrza, do cholery.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:41, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Daltego wlasnie pytam sie dokad idziemy. powiedzial zimno Chrzanic bandaze, ale bez jedzenia i wody ani rusz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:43, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ana doskonale wiedziała, ze Simon ma rację. Co nie znaczyło, że ma mu ją przyznać.
Co proponujesz? spytała zimno, nie zaszczycajac go najmniejszym spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:45, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wczorajsza utrata krwi i zmeczenie zaczely dawac mu sie we znaki. Zwolnil nieco kroku.
Po pierwsze: macie oboz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 15:49, 22 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Uwierz mi, po tej stronie wyspy bezpieczniej jest nie mieć stalego miejsca. powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|