Gra LOST RPG

Troyon

- Ja zdecydowanie też - pokiwał głową.

Nina

- Ale ty jesteś facetem i to w miarę normalne, a ja powinnam - jako baba - chcieć żeby mnie noszono na rękach - parsknęła. - Za dużo testosteronu* - dodała.

Troyon

- Jako baba, powinnaś też prosić o pozwolenie, gdy mówisz do mężczyzny - rzucił wesoło.

Nina

- Może mam ci jeszcze umyć stopy w morzu i wytrzeć je swoimi lśniącymi włosami? - zakpiła wesoło.

Troyon

- Widziałaś się ostatnio w lustrze? Jakie znowu lśniące?! - rzucił.

Nina

- Nienawidzęcię - mruknęła, odwracając się do niego plecami.

Troyon

- Nie ty pierwsza nie ostatnia - wzruszył ramionami.

Nina

- Zaczynam płakać - powiedziala, po czym teatralnie pociągnęła noskiem.

Troyon

Więc teatralnie podał jej nieistniejącą chusteczkę.

Nina

- Ale z ciebie przyjaciel... Moje włosy są lśniące! Po pijaku wszystko lśni!

Troyon

- Przyjaciel musi być szczery - powiedział i mina mu zrzedła.

Nina

- Mogłeś mnie okłamać dla mojego własnego dobra. Chociaż, teraz już przynajmniej wiem dlaczego Sawyer mnie olewa. To wina raku blasku! - pierdoliła sobie od rzeczy, nie zauważając, że Murphowi mina zrzedła. Odwróciła sie do niego i zauważyła.
- Hej, co jest?

Troyon

- Nic - powiedział i zmusił się do uśmiechu.
--Szczerość, kurwa, szczerość --

Nina

- Murphy, serio. Kłamca taki z ciebie, jak i ze mnie - zakpiła.

Troyon

Wzruszył ramionami i podniósł się z piasku.
- Chłodno się robi - zmienił temat.