|
Gra LOST RPG Witaj na forum Lost RPG.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Belar
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:06, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Po dłuższym odpoczynku pomyślał, że nie może tak leżeć w nieskończoność. Wstał i poszedł budować schronienie.
[Wychodzi: John]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Śro 17:04, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Beznadziejne uczucie, to już stawało się irytujące. Wszyscy sobie poszli, a ona została. Siedziała pod tym cholernym drzewem i zastanawiała się, czy ktoś ją wreszcie zauważy.... Nie, wyszła ostatnia osoba. Typowe. Nawet aż za bardzo. Chwała Bogu, że przynajmniej ktoś ją tu przeniósł. Musiała być długo nieprzytomna. Dotknęła głowy. Au! Zabolało, ale nie było krwi. Można powiedzieć, że miała szczęście, nie dosyć, że udało jej się uniknąć jakichkolwie poważniejszych obrażeń, to jeszcze nie musiała brać udziału w ratowaniu rannych i bardzo dobrze, kompletnie się na tym nie znała. Inna sprawa, że jej też jakoś nikt nie kwapił się ratować, zostawili ją pod tą palmą, czy jak to się tam nazywa. Szczerze mówiąć, można było ją przeoczyć, siedziała tak trochę w głębi, no i musiała przypominać umarlaka. A jednak żyła, przypominał jej o tym okropny ból głowy. Wstała, zachwiała się, ale uznała, że da radę iść. -- No to raz dwa moja droga, wstajemy, plecaczek na plecy i w drogę. -- Chwiejnym, bardzo chwiejnym krokiem podążyła za ostatnią osobą, znikającą właśnie w dżungli.
[Wychodzi: Forence]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 16:34, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[Przychodzi: Pauline]
Było już w zasadzie pusto. O katastrofie przypominał tylko wrak leżący na środku plaży i porozrzucane walizki, których nikomu nei chciało się sprzątnąć.
Pauline spojrzała na idące za nią dziewczyny. Nina wydawała się silniejsza od tej Francuzeczki. Swoja droga, ta cała Florence wygladała tak, jakby mocniejszy podmuch wiatru mógł ją ponieść gdzieś do Azji.
Dobra, lalki. Nina, pomożesz mi wspiąć się do tego cholernego samolotu? Florence, jeśli to nie uwłoczy twojej czci, przeszukaj walizki, ok?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:40, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Dobra powiedziała krótko Nina. Będę szła za tobą. Więc, możesz mi powiedzieć o co chodzi z tym zespołem tego całego Charliego vel tchórza? To jakaś gwiazda czy jak?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 16:45, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Kobieto, gdzieś ty się uchowała? spytała Pauline, zatrzymujac się w półkroku. Były juz pod samym wrakiem. Dziewczyna obrzuciła spojrzeniem ich statek amrzeń i powoli chwiciła sie kawałka blachy. DriveSHAFT to najlepszy brytyjski zespół rockowy, wzorowany trochę na The Kinks. Musisz kojarzyć ten motyw tu Pauline zaśpiewała swoim mocnym, czystym głosem refren 'You all everybody', jednocześnie starajac się wejść do samolotu. Kiedy znalazła się w środku, podała Ninie rękę. Właź, lalka. I, cholera jasna, Charlie mimo wszystkich wad zabójcie gra na gitarze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:55, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina korzystając z pomocy Pauline wdrapała się do wraku.
taaa... powiedzmy że przez ostatnie lata byłam nieco odcięta... tłumaczyła się Nina z sekundy na sekundę czując się coraz bardziej idiotycznie. Później pokażesz mi tego całego Charliego, ok?
Zaczęła rozglądać sie po wnętrzu samolotu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Pon 16:56, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
--Zabiłabym ta całą Pauline, gdyby nie to, że to nie humanitarne--
Pierwsza walizka... nic, druga to samo, o w trzeciej jakieś wygodne adidasy, przywlaszczyła je sobie zaraz, bo jej własne były w rozsypce i nie nadawały się do latania po wyspie. Kilka następnych bagaży nie przedstawialo sobą żadnej wartości powybierala kilka dobrych i wygodnych ubrań... ale ohh w zielonej torbie leżały książki, chyba z tuzin. Zaraz zaczęła je przeglądać, o wszystkim innym zapomniała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 18:15, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Rockman atrakcją turystyczną? Ja na to idę. Ustawimy kasę przed jego namiotem i będziemy pobierac opłaty. uśmiehcnęła sie Pauline, pochylając się nad fotelami. Pod jednym z nim znalazła nienaruszoną, hhermetycznie zamkniętą paczkę z warzywami. Podniosła ją i ułożyła na fotelu, obok znalezionych pustych butelek. --Mogą się przydać przy zbieraniu zapasów wody--.
zerwała zaczepione na fotelach siateczki na gazety, z których wielka pelciarka Florence mogłaby zrobić siatkę do połowu ryb.
Znalazłaś coś interesujacego, Nina?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:36, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina uważnie przyjżała się fotelom. Próbowała nimi poszarpać, niektóre ani drgnęły, niektóre chyba upadek samolotu ruszył z miejsc.
Wiem, że to głupie i nijak pomoże w przetrwaniu, ale fotele też nam się przydadzą... powiedziała Nina, nawet nie patrząc na Pauline, wiedziała że to wywoła na jej twarzy ironiczny uśmiech. Miała to w nosie, nie chce do końca życia siedzieć na piasku. Zajrzała do kilku schowków nad siedzeniami, do tych, które były zamknięte. Znalazła kilka toreb a w nich dokumenty, rzeczy osobiste pasażerów.
Cóż, znalazłam trochę gum do żucia, czasopism, karty do gry, możemy urządzić pokerka... wszystko co ludzie biorą na podróż samolotem, zakładając że dolecą do miejsca przeznaczenia... powiedziała kompletnie z siebie niezadowolona.
Wtedy coś jej mignęło przed oczyma. Weszła pomiędzy fotele i "zanurkowała" pod przednie siedzenia. Chwilę jej nie było, po czym wstała. W ręce miała jeden nóż a w drugiej walizeczkę z kilkoma innymi....
Jakim cudem komuś udało się wnieść to na pokład, nie miała pojęcia, moze wiózł to jako wartość kolekcjonerską albo cholera wie co...
W każdym razie była zadowolona i z tryumfem pokazywała znalezisko Pauline.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 19:44, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina, jesteś cholernie, cholernie wielka. Jestem skłonna w tym momencie powiedzieć, że cie kocham, laska. powiedziała Pauline, kompletnie zszokowana. Położ to obok tych rzeczy, weźmiemy przy wychodzeniu. Sprawdze w kabinie stewardów, czy nie wepchnęli tam czegoś interesujacego.
Ruszyła ostrożnie w kierunku kabiny stewardów, potykając się po porozrzucane resztki masek tlenowych. Z trudem otworzyla (a w zasadzie - wyszarpnęła) drzwi do niej prowadzące. Weszła do środka. Pod fotelami znalazła kawałek żyłki.
--Moze sie przydać do zrobienia tej całej wędki--
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:02, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Nina ostrożnie włożyła nóż do waizeczki, sprawdziła czy jak zamknie, to da sie to póxniej otworzyć. Dało się, więc zamknęła ją i ułożyła obok rzeczy znalezionych przez Pauline. Polly poszła do kabiny stewardów a Nina w tym czasie podjęła desperacką próbę wyrwania fotela. Nie dało rady, ze złością w niego kopnęła. Puścił. Ha! pomyślała z tryumfem pomyślała że wystarczy wyrzucić go z wraku a potem juz ktoś jej z silnych wyspowych męzczyzn, pomoze zatargać do namiotu. Albo i nie. Jakoś na tej wyspie poczuła się strasznie samowystarczalna.
Rozglądała się jeszcze po wnętrzu czekając na Pauline...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:02, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wszedl po cichu do wraku i zaczal przetrzasac bagarze. Nie znalazl nic przedatnego oprocz shortow i hawajskiej koszuli, ktore skwapliwie wepchnal za pasek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:04, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke wyszedł ze swej mrocznej jamy, zwanej jego schronieniem, słysząc, że coś łazi po wraku samolotu. Był już wczesny ranek, toteż pomyślał sobie, że kogoś rozpiera energia. Ziewając i przecierając oczy, Luke wyszedł na spotkanie porankowi... Kierując się do wraku.
Drogie Panie, jest wczesne rano, a wy mi tutaj takie szopki odstawiacie. Ludzie chcą spać! Powiedział i rzucił w nich jakimś przypadkowo znalezionym butem, który odbił się od metalu Skoro przyjemniejszą część mamy za sobą, to wyjaśnijcie mi powód waszych hałasowań Luke przygryzł wargę, uważnie się im przyglądając. Ziewnął, niczym hipopotam, po czym posłał im pytające spojrzenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 20:08, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Pauline wyniosła z kabiny żyłkę, paczkę baterii i pilnik do paznokci, znaleziony między fotelami. Ułożyła je obok reszty rzeczy i spojrzała na Luke'a.
Urzadzamy sobie tutaj pidżama party, facet. warknęła, sprawdzajac, czy nei przeoczyła czegoś. Potem zebrała wszystkie przedmioty na kupkę i chwyciła obiema rękami. Pomóż mi. poleciła, podając mu przedmioty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:12, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Luke podszedł do Pauline, wzdychając głośno z dezaprobatą. Zabrał od nej część balastu Gdzie mam przenieść ten złom? Zapytał, uśmiechając się delikatnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|