|
Gra LOST RPG Witaj na forum Lost RPG.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cahir
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Zadupia
|
Wysłany: Pon 10:16, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Steave pobiegł do samolotu. W środku odurzył go taki smród martwych ciał i dymu, że zatoczył się lekko do tyłu. Potem podszedł do miejsca gdzie siedział, zerknął pod siedzenie. Tu go nie było. Czyli albo zginął albo szwęda się gdzieś po wyspie. Wszedł do miejsca gdzie zostawił swojego psa. Od razu go zobaczył, a ten podbiegł począł lizać rankę na nodze. --Dobry piesek potrafiłeś przeżyć-- Zaraz też rozejżał się za swoimi walizkami. Stały pod ścianą. Wziął je a także dużą apteczkę, która wisiała na rozwalonej do połowy ścianie. Do nogi Piesku i wyszedł z samolotu na plażę z walizkami, które położył obok ojca. --Cholera, to już prawie wszyscy-- Popatrzył na plażę --tak niewielu...-- Zaraz potem uprzytomnił go głos jakiejś wołającej kobiety niedaleko skrzydła. Pobiegł tam ale kobieta już nie żyła. Zauważył jakieś ciało dryfujące na powierzchni wody. Zobaczył ich więcej. Skoczył do wody. Podpłynął do pierwszego ciała. Martwy. Do drugiego nawet nie podpływał. Na odległość jakiś trzech metrów wokół widził tylko krew. Potem zobaczył jakąś krzyczącą kobietę. Miała szczęście widać wpadała do wody pionowo. Inaczej tak jak tamten nieszczęśnik pewnie zostałaby przepołowiona na dwie połowy. Steave pomógł jej dopłynąć do brzegu. Inne ciała zdawały się coraz bardziej oddalać. Nie dogoniłby ich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 11:01, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
[Pauline zabandażowała mu ramię dżinsami, czyli chyba jest ok xP
Orick - laska się wykrwawia xD myslisz, ze od uderzenia w policzek się obudzi?! xD]
Słyszała jakieś niewyraźne, jakby oddalone odgłosy. Bokiem świadomości rejestrowała zamglony obrazy, widziane spod półprzymkniętych powiek. Ktoś przeniósł ją w inne miejsce. Na policzku poczuła lekkie uderzenie. Świadomośc powoli odpływała, razem z krwią wypływającą z rozciętych żył.
Uch sapnęła, pozwalając podbródkowi opaśc bezwładnie na mostek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sayid
Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Irak :)
|
Wysłany: Pon 11:08, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Sayid usłyszawszy słowa Charliego pobiegł pomóc innym. Zauważył, że wielki kawał blachy, obok którego leżał poruszył się nieznacznie.--Chyba ktoś tam jest--pomyślał. Rozejrzał się wkoło. Zobaczył mężczyznę, który wyciągał z wody kobietę. Hej ty! Pomóż mi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 11:10, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
DOPIERO TERAZ [xP] Luke zauważył krawiącą ranę na jej ciele. Nie zastanawiając się długo, zastosował najprostrzą opaskę uciskową z ubrania kolesia obok. Następnie wlał w jej usta trochę wody - Tak, aby się nie zachłysnęła. No, panno, powinnaś z tego wyjśc Uśmiechnął się delikatnie, uciskając jej ranę. Spojrzał na nią uważnie.
Kostka nadal napierniczała go tak, że ciągle walczył sam ze sobą, aby nie zasłabnąć. Wypił już całą butelkę wody i od czasu do czasu nerwowo potrząsał głową, byleby nie zasnąć. Ból powoli ustepywał, choć nadal przy jakimkolwiek jej ruchu, odczuwał wielkie cierpienie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 11:17, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Zimny płyn wlał sie do jej wysuszonych ust. Ktoś założył jej opaskę uciskową (a raczej jej polową wersję) na przegub. Krew nie uciekała już z jej żył w tak szalenczym jak poprzednio tempie. Dźwięki stawały się coraz to wyraźniejsze. Pauline uniosła delikatnie powieki.
Przez chwile nie był w stanie zidentyfikować miejsca, w którym się znalazla. Porozrzucane po złotym piasku ciała, pływające w błękitnym morzu trupy, jęki, krzyki i piski. Kiedy jej wzrok padł na wrak samolotu, pomału przypomniała sobie, co isę stało. Uniosła nieznacznie rękę, wciąż osłabiona upływem krwi. Sprawnie zrobiona, polowa opaska uciskowa. Spojrzała w bok.
Ów czarnowłosy męzczyzna siedział obok niej, starajac się ukryć grymas bólu pod obojętną miną. Łapczywie pił wodę z butelki, którą Pauline niejasno kojarzyła.
Znowu ty
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 11:22, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna uśmiechnął się lekko i spojrzał na nią z politowaniem Znowu jesteś mi dłużna Mrugnął do niej i wział kolejny łyk wody. Oparł się o palmę. I jak będzie Ci się coś działo, to się odezwij... Zaraz, co Charlie niesie w ręce? Nagła zmiana tonu jego głosu była niemalże sztuczna. Zerwał się na równe nogi, na ból w kostce reagując tylko cichym syknieciem.
Od strony plaży, ku palmom, szedł Charlie. W ręku ściskał apteczkę. Doebił go dnich, wyjął bandaże i opaski uciskowe i zacżął je nakładać tym, którzy jeszcze żyli. Mógłbyś mi pomóc? Spojrzał na Luke'a. Ten skinął głową, zabrał kilka bandaży i doskoczył do kolejnej osoby.
Tobie, panno, wystarczą te polowe warunki. Oni potrzebują więcej Wyprzedził pytanie Pauline.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 11:31, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Sugerujesz, że jestem w czymś gorsza od nich, tak? W oczach Pauline pojawiły się nieprzjazne ogniki. Nie była jeszcze w stanie wstać i mu przyłożyć, na co miała ogromną ochotę. Wykrwawiałam sie, do cholery, i chyba nadal to robię, bo ten pieprzony kawałek t-shirta nie jest jakimś wspaniałym materiałem na opaskę uciskową powiedziała powoli, aczkolwiek z mocą i złością.
Nie przywykła do dostawiania rzeczy trzeciego gatunku, o nie. Wszystko co dostawała do tej pory było z pierwszej ręki, pierwszogatunkowe. Miała się zadowolić półśrodkami? Ona?! Córka Berkleya?! TEGO Berkleya, na dodatek!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 11:37, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Luke spojrzał na nią z szyderczym uśmiechem Dobra księżniczko, zaraz się coś załatwi Pokręcił głową. I zauważył nagle w apteczce wodę utlenioną. Uśmiechnął się sztańsko i wział ją Zapiecze, ale muszę Cię ratować Zachichotał i wylał trochę wody na jej rany. I mocniej ucisnął ranę. Widział, że jej stan poprawia się. Dał jej butelkę wody i odszedł od niej, do następnej osoby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 11:55, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
--Cholera jasna, co to za typ?!-- Pauline pokręciła głową, i spojrzała na niego. Już sam fakt, że był facetem, do czegoś zobowiazywał. Na przykłąd do opieki nad słabszym. Ona była słabsza. I nazywała się Berkley z TYCH Berkleyów. Była pierwsza w kolejności.
Wstała. Zakeeciło jej się w głowie, chwyciła się palmy prawa ręką, w lewe ściskając butelkę z wodą utlenioną.
--Już chyba trochę się dzisiaj nacierpiałam, uratowałam trochę narodu, ba! nawet robiłam masaż serca-- myślała, posuwajac się chwiejnym krokiem w stronę tego ignoranta.
Ej, ty! krzyknęła za nim.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sayid
Dołączył: 27 Sie 2006 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Irak :)
|
Wysłany: Pon 11:56, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Sayid czekał , ale mężczyzna nie podchodził.--Chyba mnie nie usłyszał--pomyślał. Szukał wzrokiem innej osoby, która mogłaby mu pomóc. Dojrzał jedyną znaną mu osobę: Charliego. Nakładał on bandaże rannym. Charlie mozesz mi pomóc?!--on moze się tam udusić-- dodał myśląc o owym kimś pod blachą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 12:02, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie niechętnie oderwał się od rannych. Wziął ze sobą kawałek bandaża i pobiegł za Sayidem. Jak długo już tam jest? zapytał, spoglądając na niego. Czuł się jak bohater.
Luke obejrzał sie, wzdychając głośno. Akurat zakładał ostatnią opaskę jakiejś starszej kobiecie, wlewając do jej ust trochę wody. Czego księżniczko? Zapytał, spoglądając na nią surowo. Jak on nie znosił tych rozpuszczonych bachorów. Ona z pewnością na taką wyglądała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 12:07, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - nie księzniczko, tylko Pauline. Po drugie - do cholery, jakim cudem chcesz opatrywac rany, kiedy zostawiłeś mi ostatnią butelkę z woda utlenioną, facet? Wyciagnęła w jego stronę rękę z buteleczką.
Nie wyglądał na zachwyconego tym, ze się wtrąca. Nie wyglądał na zachwyconego tym, ze Pauline w ogóle żyje.
--Jego problem, jego strata-- przemknęło jej przez mysl.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 12:08, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie ma resztę butelek. Chcesz się przydac, to mi jej podaj, Pauline Powiedział zrezygnowany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 12:15, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Czyżby wyczuła rezygnację w jego głosie? Miała ochote nim potrząsnąć, trzepnąc go w ten czerep, albo chociaż miec omysł na jakąś złośliwą uwagę.
Jasne
--Pauline-Przynieś-Wynieś-Pozamiataj-Berkley-- pomyslała z goryczą, ruszajac chwiejnym krokiem w stronę leżącej pośrodku plaży apteczki. Charlie starał się pomóc jakiemuś Arabowi wyjąć kogoś spod ciężkiej blachy. Pauline odwróciła się do nich plecami i wyjęła z apteczki kilka butelek wody utlenionej, zostawiając w niej jeszcze około pięciu. Podniosła się z klęczek i powoli, chwiejnie, ruszyła spowrotem.
Masz położyła buteleczki obok mężczyzny. Właściwie, to jak ja mam do ciebie mówić? O wielki zbawicielu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 12:21, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z początku nie odpowiedział, tylko opatrzył ranę. Ostatniej już osoby. Usmiechnął się sam do siebie i spojrzał na nią Skoro cchesz, możesz tak do mnie mówić Mrugnął Ale ja ciągle licze na ten rzut w ramiona z okrzykiem "Wybawca" Parsknął śmiechem i wstał. Ból w kostce ustawał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|