Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 13:59, 25 Wrz 2006 Temat postu: [Otwarte dla wszystkich] Cmentarz |
|
|
Najpierw pochowaliście współpasażerów. Potem ekspedycja przyniosła ze sobą zmasakrowane ciało pilota. Na tym kawałku plaży zaczęło pojawiać się coraz więcej krzyży. Niektóre z nich mają na ramionach wyryte nazwiska, inne groby są anonimowe.
Staracie się omijac to miejsce. Przechodząc obok niego nagle milkniecie. Czasem, gdy nie potraficie sobie z czymś poradzić, albo po prostu chcecie odrobiny prywatnosci, siadacie na przewalonym konarze i zastanawiacie się nad sensem różnych dziwnych rzeczy. Ci bardziej wierzący znajdują tutaj miejsce, w którym mogą porozmawiać z ich Bogiem czy Allahem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Danielle
Dołączył: 10 Lis 2006 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:23, 13 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Melita przyszła na cmentarz. Chciała, żeby nikt jej nie przeszkadzał. Denerwowali ją popiskujący ludzie biegający z lewa na prawo. Miejmy nadzieję, że po nas przylecą powiedziała na głos.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:38, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Przychodzi: Polly]
Nawet gdyby ktoś siedział między tymi palmowymi krzyżami, i tka by go nie zauważyła.
A moze to i lepiej.
Teoretycznie przyszła wykopać grób. W praktyce rzuciła z furią łopatę na piasek, kopnęła w nią najmocniej, jak potrafiła i warknęła jak zaszczuty pies. Po chwilizaciskania dłoni do tego stopnia, ze paznokcie przebiły jej skórę, uklękła i schowała głowę w dłoniach.
Miała tego stanowczo dość.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:39, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall]
Marshall przyszedł lekko zadyszany i zgrzany. Dzwigał na sobie ciało Briana. Zrzucił je na ziemię i usiadł kilka kroków dalej, by odetchnąć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:42, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Usłyszała głuche plaśnięcie, jakby ktoś zdzielił konia w zad. Podniosła nieznacznie głowę.
Kilka metrów od niej leżało to, co godzinę temu było Brianem, co o świcie probowało ją zastrzelić i okradło jaskinię Alex.
Obok siedział Marshall. ODwrócila głowę w drugą strona - ten facet był ostatnia osoba, którą chciała w tym momencie zobaczyć. Ostatnią, która mogła ją zoabczyć w takim stanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:47, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall ujrzał Polly. Wcześniej słyszał jak czymś rzuciła, ale był zbyt zajęty taszczeniem trupa, żeby zobaczyć co dokładnie zrobiła. Zauważył jednak, że dziewczyna unika jego wzroku. Domyślał się, że to zdarzenie mogło zrobić silne wrażenie nawet na niej... Przez chwilę zastanawiał się czy nie powiedzieć czegoś miłego, ale jakoś nie potrafił. Wziął więc tylko łopatę leżącą kilka kroków dalej i zaczął kopać grób, mrucząc pod nosem:
- Niewyedukowany Marshall choć raz się na coś przyada i wykopie dół...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 20:48, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Przy pobliskim drzewie, oparty i wyluzowany stał Luke. Tak, jak go zapamiętaliście. Miał na sobie białą koszulę w czarne, cienkie pasemka, która powiewała na wietrze. Jego fryzura również była pogrążona w wielkim nieładzie i targana przez wiatr. Był cicho, nie odzywał się, choć z pewnością nie zależało mu na pozostaniu w ukryciu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina podeszła do miejsca gdzie był juz Marshall i Polly. Brunetka siedziała w pozie bardzo podobnej do tej, kiedy dostała w nos butelką. Podeszła do Briana i chamując obrzydzenie do jego spalonego ciała nakryła je płachtą. --Jaki by nie był nalezy mu się pogrzeb...-- pomyslała. Odsunęła sie kilka kroków od Briana i tepo patrzyła jak Marshall kopie dół.
Nawet nie wiemy czy postawić mu krzyż... powiedziała bardziej do siebie.
[posta napisałam wcześniej, Nina nie widzi jeszcze Luke'a]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:53, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Niewydeukowany Marshall mógłby zrobić coś dobrego dla pieprzonej Polly i sie zamknąć. warknęła Polly, wbijając wzrok w drzewa.
Przez chwilę wpatrywała się w nie niewidzącym wzrokiem. Po chwili obraz zaczął nachalnie wdzierać się do jej mózgu całym swoim jestestwem - zieleń drzew, żółć piaksu, błekit nieba, czerń włosów...
--Cholera jasna--
Usta Polly otworzyły się ze zdziwienia. Oczywiście, to mogło być pieprzone złudzenie optyczne, gra swiatła czy ockolwiek innego spowodowanego szokiem ale...
Luke? powiedziała niemal bezgłośnie, mierząc 'złduzenie optyczne' wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Wto 20:55, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Luke nie odzywał się. Stał niewzruszony i spokojny, wpatrując się w groby smutnym, ale i pełnym dziwnej tajemniczości wzrokiem. Wyglądał niczym medium, niczym zjawa... Ale był cielesny.
Od razu uderzył was brak jego naszyjnika, tego, którego zerwał Charlie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:55, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina podniosła wzrok z nad dołu, który się wciąż powiększał. Popatrzyła na Polly a potem poszła za kierunkiem jej spojrzenia.
Luke? Co ty tutaj do cholery robisz? Przyszedłeś znów powiesić sobie kogoś na drzwie?! wydarła sie histerycznie.
Pamiętasz, powiedziałeś że sobie poradzę! A nie radzę sobie, cholera jasna, tylu z nas o mało nie zginęło! Kim ty do cholery jasnej jesteś? krzyknęła już sie nie chamując.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Wto 20:57, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Polly złapała Ninę za ramię i odciągnęła ją do tyłu. Miała dziwne wrażenie, że jest tak, jak mówił Charlie - że mogą ufać temu facetowi.
Lalka, przestań powiedziała cicho, mierząc Luke'a wzrokiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:58, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Niewydeukowany Marshall mógłby zrobić coś dobrego dla pieprzonej Polly i sie zamknąć.
- Marshall nie jest idiotą z Czerwonego Krzyża, żeby czynić dobro - warknął Marshall wyładowując swoją złość na ziemi, którą wyrzucał łopatą wiele metrów na bok. Nagle zauważył jakiegoś człowieka przyglądającego się im.
Luke?
- Na co się gapisz? - mruknął ze złością.
Zaraz potem usłyszał wypowiedz Niny, która wprawiła go w niemałe zdumienie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:00, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nina wyszarpnęła się z uścisku Polly, wsciekła jakiej jej nigdy nikt z wyspowiczów nie widział. Wszystko się zaczynało kumulowac, od katastrofy nie miała jeszcze porządnego wybuchu.
Mimo tego jednak stała w miejscu i przestała krzyczeć. Skrzyżowała ramiona na piersiach i wpatrzyła się w Luke'a zmrużonymi oczyma.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:02, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Może ktoś mi tu powie o co chodzi?! - powiedział podniesionym głosem Marshall, który zdążył się już porządnie wkurzyć...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|