Gra LOST RPG

Sol

Nie zrobiło to na niej absolutnie żadnego wrażenia.

Troyon

- Na takie wiadomości nie ma dobrego momentu. Zawsze kończy się to właśnie w ten sposób - podsumował smętnie.

Sol

- Nie, właściwie, nie skończyłoby się tak - powiedziała, mrużąc oczy. - Zrobiłeś, co musiałeś zrobić, rozumiem to, rzecz, której nie rozumiem, to dlaczego nigdy wcześniej o tym nie powiedziałeś - wstała. - Stawiasz wysokie wymagania. Stawiasz cholernie wysokie wymagania i ja staram się jak mogę, bo ta osoba, którą jestem teraz, to jest totalnie przeciwieństwo mnie, bo stawiasz wysokie wymagania. A jak przychodzi co do czego... - zawiesiła głos i pokręciła głową. - Zresztą.

Troyon

Wstał również.
- Kiedy miałem ci powiedzieć? Jak przespaliśmy się w dżungli, a potem nie rozmawialiśmy przez tydzień? Jak prawie się zabiliśmy? Jak byłem w śpiączce? Jak zaczęłaś brać prochy? Kiedy, Scar? - wypalił.

Sol

- Jak pytałam - odparła po prostu.

Troyon

- Pytałaś, jak się jeszcze dobrze nie znaliśmy - pokręcił z rezygnacją głową.

Sol

- Najwidoczniej nadal nie znamy się dobrze - odparła.

Troyon

- Znasz mnie, Scar. Lepiej niż ci się wydaje - powiedział już spokojnie.

Sol

- Nie czuję się jakbym cię znała.

Troyon

- Ja czuję się jakbyś mnie znała od lat - odparł.

Sol

Pokręciła głową w milczeniu i poszła sobie gdzieś.

[wychodzi Scar]

Troyon

- Kurwa mać - rzucił i uderzył pięścią w piasek.

Troyon

Posiedział, aż się uspokoił. Potem polazł.

[wychodzi: M]

nilme

[wchodzi: Boone]

Boone podszedł zamroczony w kierunku jednego z grobów, do którego przychodził codziennie. Siadł na piasku i zaczął wpatrywać się w wystający krzyż.

Nina

[przychodzi: Eden]
Eden przybłąkała się aż na cmentarz.
- Hej Boone, mogę? - zapytała, stając nad chłopakiem.