Gra LOST RPG

Troyon

-Chodź, zaprowadzę cię do namiotu. - powiedział, łapiąc ją lekko za łokieć.

Sol

Poddała się bez zbędnego oponowania.

Troyon

Więc poprowadził ją do namiotu.

[wychodzą: Scar, Murphy, nienarodzone dziecko)

Troyon

[przychodzi: Troy]

Usiadła sobie na piasku, oparła ręce na kolanach i siedziała.

Troyon

Odwróciła się w stronę namiotów i zobaczyła, że Simon już prawie odbudował jej szałas. Nie chciało jej się jednak wracać do towarzystwa, więc tylko przeniosła się pod palmę i siedziała tu sobie dalej.

Wilk

[przychodzi: Simon]

Skonczylem. oswiadczyl siadajac obok.

Troyon

-Dzięki. - odparła, spoglądając w stronę namiotu.

Wilk

Nie ma sprawy.
Usmiechnal sie cieplo.
Ej, wszystko w porzadku?

Troyon

-Tak. Wszystko dobrze. - uśmiechnęła się nieco sztucznie i skinęła głową.

Wilk

Troy, mi przeciez mozesz powiedziec.
Kolejny nalezacy do tych cieplych i serdecznych usmiech.

Troyon

Spojrzała na niego i zrobiła nieokreśloną minę.
-Wszystko dobrze, ok?

Wilk

Skrzywil sie lekko.
Pewnie.

Troyon

-Szybko ci poszło. - zmieniła temat.

Wilk

Nie bylo wiele do roboty. odparl.

Troyon

-Fajnie. Nie będę musiała mieszkać u Scar. - uśmiechnęła się lekko.