Gra LOST RPG

Nina

Podniosła roztargniony wzrok na Troyon. Idziemy... Zwróciła sie do Jacka.
Jack, wracasz do bunkra? zapytała pamietajac, że trzeba "zwolnić" Scarlett.

Marshall

- Mhm - mruknął, wstając.
Otrzepał dupsko z ziemi i ruszył z dziewojami do bunkra.

[wyłażą]
[niech ktoś ich wprowadzi ^^]

Troyon

[Ninu, zajmij się tym, ja wracam za 15 minut Wink (1)

]

Sophie Holloway

Sophie skończyła. Zobaczyła, że powoli wszyscy się rozchodzą, więc poszła.
[wychodzi: Sophie]

MatthewBlue

Kate po długiej bezczynności poszła do bunkra.

Wilk · Wysłany: Nie 23:08, 04 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi: Simon]

Spomiedzy drzew wylonil sie Simon. W ramionach niosl martwe cialo Shannon. Przeszedl obok agory nie zwracajac najmniejszej uwagi na zaciekawione spojrzenia rozbitkow. Gdy w koncu doszedl na cmentarz, mial juz za soba grupe zalobnikow. Polozyl cialo na piasku i chwycil lezaca nieopodal lopate. Zaczal powoli kopac grob, wlepiajac w mokry piasek nieprzytomne spojrzenie.

Wilk · Wysłany: Pon 13:13, 05 Mar 2007 Temat postu:

Nie zwracal uwagi na rozsadzajacy jego ramie bol, ani na struzke krwi wyplywajacej z otwartej na nowo rany. Po prostu kopal.
Przed jego oczami z zawrotnym tepem przelatywaly obrazy z przeszlosci. Noc spedzona z Shannon, butelka whiskey na plazy, prysznic w bunkrowej lazience. Jakby tego bylo malo, jego umysl wygrzebal z podswiwadomosci jeszcze bolesniejsze wspomnienia. Oczami wyobrazni widzial usmiechnieta twarz brunetki, ktora spotkal szesc lat temu na sali wykladowej. Dwa lata pozniej, ta sama twarz, tyle ze smiertelnie blada, o szklistych, pustych oczach, w polowie obdarta ze skory.
W miedzyczasie jakis odwazniejszy facet chwycil za druga lopate i zaczal kopac razem z nim.

Sal · Wysłany: Pon 14:09, 05 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi: polly]

Szybkim krokiem doszła na cmentarz, zastanawiajac sie, kto tym razem oberwał. Nie spdoziewała sie zobaczyć tam ani martwej Shannon, ani kopiacego grób Simona.
Z wyszczególnieniem tego ostatniego.
Zatrzymała się w pół kroku, wpatrując się w niego jak w czystą abstrakcję.

Wilk · Wysłany: Pon 14:14, 05 Mar 2007 Temat postu:

Kopal jak fanatyk, probujac sie skupic na mokrym, odrzucanym piasku. Bol, krew, przygladajacy mu sie ludzie, wszystko to sie nie liczylo. Zacisnal zeby i po raz kolejny wbil lobate w wilgotna, pulchna ziemie.

Sal · Wysłany: Pon 14:17, 05 Mar 2007 Temat postu:

Simon?
Podeszła bliżej, przypatrując się z niedowierzaniem całej tej sytuacji.

Wilk · Wysłany: Pon 14:19, 05 Mar 2007 Temat postu:

Jej glos wyrwal go z otepienia. Podniosl glowe zastanawiajac sie czy ktos naprawde wypowiedzial jego imie, czy to tylko kolejne wspomnienie. Omiotl stojacych dookola ludzi nieprzytomnym spojrzeniem.

Sal · Wysłany: Pon 14:23, 05 Mar 2007 Temat postu:

Spojrzała na Shannon - ciało Shannon, resztki Shannon, bo przeciez już nie na wesołą, rozgadaną blondynkę - i znow podniosła nierozumiejący wzrok na Simona.
Simon? powtorzyła, podchodzac blizej męzczyzny. Co się stalo?

Wilk · Wysłany: Pon 14:25, 05 Mar 2007 Temat postu:

Odruchowo przybral obojetny, niewzruszony wyraz twarzy.
Zastrzelila ja. powiedzial nienaturalnie cichym, chrapliwym glosem.

Sal · Wysłany: Pon 14:27, 05 Mar 2007 Temat postu:

Słucham? Polly potrzasnęła głową z niedowierzaniem.
Kto? Co tu robisz? Co z resztą? zasypała go pytaniami.

Wilk · Wysłany: Pon 14:31, 05 Mar 2007 Temat postu:

Wzruszyl ramionami na znak, ze reszta malo go obchodzi i wznowil kopanie. Na cmentarzu pojawialo sie coraz wiecej ludzi. Juz mial odrzcic na bok kolejna porcje piachu gdy bol w ramieniu powrocil ze zdwojona sila.
Zaklal pod nosem upuszczajac lopate i chwytajac sie za uszkodzona reke.