Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 16:09, 01 Gru 2006 Temat postu: [Otwarte dla wszystkich] Budowa tratwy |
|
|
[narracja]
Ta część plaży była słabo zaludniona i na tyle oddalona od obozu, żeby nikt nie przeszkadzał w budowie; jednoczesnie na tyle bliska, by mógł, w razie czego, nie rpzerywając pracy skrzyknąć kogoś do pomocy.
Michael: rozpcoząłeś od zbierania materiałów na budowę tratwy. W głowie miałeś już dokładnie ułożony plan.
[/narracja]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:39, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Michael naznosil na plac budowy co tylko sie da. Kawaly blachy, kable elektryczne z wraku, narzedzia. W kilku slowach wszystko co bylo pod reka. Wyciagnal z kieszeni szkicownik i przyjrzal sie swojemu projektowi.
Bedzie trudno, ale jakos sie to zrobi... powiedzial sam do siebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:01, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zadanie okazalo sie trudniejsze niz oczekiwal. Z samej blachy przeciez nic nie zrobi. Potrzebny byl bambus. I to duzo.
Michael chwicil siekiere i poszeld w kierunku obozu zorganizowac jakas pomoc.
[wychodzi: Michael]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:04, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Michael spojrzal z duma na swoje niedokonczone jeszcze dzielo. Nawet w stadium tworzenia wygladalo majestatycznie. Przynajmniej dla niego.
Byl ranek, nikt z regularnie pomagajacych mu ludzi jeszcze nie przyszedl na plac budowy. A jego rozpierala energia. Nie tracac wiecej czasu chwycil narecze kabli znalezione we wraku i ruszyl w kierunku obozu.
[wychodzi: Michael]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:13, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Sawyer]
Tratwa jak stała, tak stała, jednak nikt z ludzi kręcących się w pobliżu niej nie przypominał w żaden sposób Michaela. Sawyer mruknął coś pod nosem, skrzywił się z irytacją i ruszył w kierunku agory, mając nadzieję, że dalej nie będzie musiał szukać - jakoś wcale nie chciało mu się iść do jaskiń.
[wychodzi Sawyer]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:25, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Simon]
Nagle spomiedzy palm wylonil sie nagi do pasa Simon dzwigajacy na ramieniu zarznietego swiniaka.
Kurwa...
Michaela nigdzie nie bylo. Musial czekac. Rzucil okrwawione scierwo na piasek i oparl sie pien palmy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 15:38, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Shan przyszła za Simonem. Czuła, ze lada chwila zwymiotuje. Cieszyła się w tym momencie że nie jadła śniadania. Podeszła do Simona i nie patrząc na dzika powiedziała Inaczej wyobrażałam sobie to.. polowanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:18, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wybacz, ze rozwialem towje zludzenia. powiedzial obojetnie.
Simon skrzyzowal ramiona na piersi. Zalowal, ze nie ma w tej chwili lustra. Musial wygladac wrecz przerazajaco. Cialo pokryte bliznami, sciekajaca z ramienia krew, noz za paskiem. W kilku slowach wyglad czarnego charakteru z kiepskiego horroru.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 20:41, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wyglądasz jkaby ten dzik znów cię zaatakował.. powiedziała pwykonując jakies niezidetyfikowane ruchy ręką w powietrzu, jakby chciała pokazać mu, gdzie na jego ciele jest krew dzika. Masz ta koszulę, ide do siebie, bo ten dzik mnie trochę... powiedziała zaciskajac usta i usilnie nie patrząc w stronę dzika, jednocześnie podajac Simonowi koszulę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:43, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Jak chcesz. mruknal Simon biarac od Shann koszule Powinienem zabrac ze soba ta flaszke...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 20:53, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ejże... powiedziała ostrzegawczo. Starczy ci już. Wyżyj się na tym... mięsie... podsunęła mu. I nie pij więcej...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:54, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma zabawy jak mieso juz jest martwe.
Simon usmiechnal sie do siebie.
A taka przednia whiskey nie moze sie zmarnowac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 20:57, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
To ja ją zabiorę do siebie i kiedyś tam zaniosę spowrote do bunkra. powiedziała stanowczo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:59, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Simon zasmial sie. Byl to smiech ponury, zupelnie pozbawiony wesolosci.
To ja przejde sie do bunkra i wezme ja z powrotem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 21:02, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle shan wzruszyła ramionami.
Zresztą rób co chcesz. I tak cię nie powstrzymam. powiedziała odwracajac się na pięcie i idąc do siebie. Smiech Simona sprawił, ze zrobiło jej sie jakos tak.. zimno?
[wychodzi: Shan]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|