Gra LOST RPG

Sol

Mogę to sobie wyobrazić odparł, uśmiechając się z przekąsem. Tylko komplementów? zapytał, podnosząc wysoko brwi i przekrzywiając głowę w zabawny sposób.

Nina

I jeszcze "tego gówna które zyskało miano papierosów", ale to dopiero kiedy stąd odpłynę. powiedziała złośliwie. No i powiedzmy- naszych rozmów, w szerokim tego słowa pojmowaniu...

Sol

Tylko rozmów, maleńka? zapytał, coraz bardziej rozbawiony. Chcesz, żebym z rozpaczy skoczył z tratwy i się utopił?

Nina

Jesli to zrobisz, jak już słusznie zauwazyłeś, nigdy się o tym nie dowiem, więc wyrzuty sumienia, ze przeze mnie się utopiłeś nie będą mnie trapić. odparła z szerokim uśmiechem. Poprzez przebywanie z osobami takimi jak ty, czy Marshall, moja niedobra część ma się coraz lepiej, wiec na litość mnie nie weźmiesz.

Debi

Debi "podbiegła" w kierunku Sawyer'a i Niny.
Cześć. Widziałam jak się tuliliście do siebie. Jeju! Moge do was dołączyć? zapytała, radośnie podskakując.

Sol

Sawyer popatrzył na nią jak na wariatkę, chwile później spojrzał zdezorientowany na Ninę. Lubię ostre zabawy, ale dziś wyjątkowo nie mam ochoty na trójkąty powiedział.

Nina

Nina bardzo musiała się postarac żeby nie wybuchnąć dzikim śmiechem. Ja chyba też nie mam ochoty na trójkącik... wydusiła z siebie usiłując brzmiec miło.

Debi

Debi zrobiła zawiedzioną minę. Po czym uściskała przyjaźnie Ninę.
Jesteś moją przyjaciółką od serca. wyznała zadowolona.
Potem przytuliła również Sawyer'a.
Ciebie też bardzo lubię. powiedziała i pożegnała się ze swoimi nowymi przyjaciółmi.
[wychodzi:Debora]

Nina

Gdy tylko Debi zniknęła Nina skręciła sie ze śmiechu. Mam przyjaciółkę od serca, widzisz? Zazdrosć mi teraz. oznajmiła wybuchając niepochamowanym rechotem i kładąc sie na piasku.

Sol

Rzadko bywał czymś zaskoczony do tego stopnia, żeby nie móc z siebie wydusić słowa. Odwrócił głowę w stronę odchodzącej dziewczyny, potem spojrzał na Ninę. Nie masz się czym chwalić. Powiedziała, że mnie też bardzo lubi. Chyba zmienię obiekt zainteresowań.

[Nina, skasuj tego mojego posta wyżej ^^]

Nina

Oparła głowę na przedramieniu i po prostu się śmiała. Już wiedziała z kim porozmawiać kiedy będzie potrzebowała poprawy humoru. Ale ciebie TYLKO lubi. Przyjaźń od serca to co innego. Nie czytałeś Ani z Zielonego Wzgórza? zapytała wycierając spod oczu łzy szczerego śmeichu.

Sol

Tylko lubi? Nie żartuj sobie, jest pierwszą osobą, która mi to powiedziała od jakichś... pięciu lat? odparł, rozbawiony. Przyjaźń od serca? Gdybym miał więcej czasu, też mógłbym zostać jej p r z y j a c i e l e m.

Nina

Zmierzyła go wzrokiem i bezczelnie się uśmiechnęła No dobrze, ale napewno nie "od serca". spojrzała sugestywnie na okolice rozporka Sawyera. Zdecydowanie nie "od serca" dodała szczerząc zęby i przenosząc wzrok na twarz mężczyzny.

Sol

O co chciałabyś się założyć, że przyjaźń ze mną bardziej by jej się spodobała, niż przyjaźń z tobą? zapytał, śmiejąc się.

Nina

Nie mam tu nic cennego, poza tym, nie zaryzykowałabym chyba zakładu. Debi nie wygląda na osobę zbyt wymagającą, wątpię więc że wolałaby interesujące pogawędki ze mną od... spedzania czasu z tobą. uśmiechnęła się. Tylko w jednym mogłabym zwyciężyć z tobą- mogłbyśmy robić razem zakupy. Założę się, ze jest w tym mistrzynią.