Gra LOST RPG

Sol

Dobrze kiwnął głową. Więc? Kto zaczyna?

Nina

No chyba ty... Mam dziwnie niejasne przeczucie, że po usłyszeniu twojej prośby nie będę musiała juz formułowac swojej... odparła patrząc na niego spod daszka uformowanego dłonią i przyłożonego na linii brwi.

Sol

Możemy zacząć od pocałunku zaproponował, podnosząc się do pozycji siedzącej.

Nina

Przełknęła ślinę. W policzek? zapytała z nadzieją przedszkolaka któremu oznajmiono, że Świety Mikołaj nie istnieje a który ma wciąż nadzieję, ze może jednak.

Sol

Mała zaczął protekcjonalnym tonem. Czy wyglądam na kogoś, kto prosiłby o pocałunek w p o l i c z e k?

Nina

Przekrzywiła zabawnie głowę. Właściwie, jeśli by się tak przyjrzec... zrobiła palcem kreskę w powietrzu, obrysowując jego twarz. ... to tak. uśmiechnęła się lekko. A jeśli idzie o inny pocałunek niż w policzek, to nie uważasz aby, że to za dużo wzamian za zaprzestanie przezywania mnie?

Sol

Nie, nie uważam odparł natychmiast, uśmiechając się z rozbawieniem. Jeśli ci zależy, powinnaś się zgodzić.

Nina

No nie wiem, w sumie dzisiaj wypływasz i jeśli dobrze pójdzie już nie usłyszę z twoich ust żadnego "krasnala" tudzież "kurdupla"... Naprawdę nie masz innych propozycji, powiedzmy- lżejszego kalibru?

Sol

Ta jest najlżejsza, możesz mi wierzyć odparł, przekrzywiając głowę. Owszem, dzisiaj wypływam, ale jak sama widzisz wskazał ręką na tratwę mam jeszcze trochę czasu. Z tego, co pamiętam, dosyć szybko się denerwujesz dodał, przypominając sobie, jak łatwo udało mu się ostatnio wyprowadzić dziewczynę z równowagi.

Nina

Nagle Nina uśmiechneła się pod nosem. Jesli przyjmę umowę, wzamian za pocałunek, przestaniesz mnie nazywać krasnalami oraz... zrobiła wymowną pauzę przeprosisz Hurleya za ten tekst o pomocy przy budowie tratwy. zakończyła niemal pewna, ze Sawyer ja wyśmieje i to on nie będzie chciał takiego układu. Uśmiechnęła sie lekko już odczuwając tryumf.

Sol

Nie, krasnalku. Jesteś niesprawiedliwa - prośba za prośbę. Proszę cię o coś i robię dla ciebie coś w zamian. Jedno coś oświadczył. Porządne kobiety nie są niesprawiedliwe, a ty próbujesz mnie oszukać.

Nina

Wcale nie próbuję cię oszukać. Po prostu uważam, że to co ty proponujesz nie jest sprawiedliwe... odparła zarzut zadowolona z siebie. Powiedziałam, ze czasem nie bywam porządną kobietą, o czym mogą swiadczyć te negocjacje. Wyobrażasz sobie porządną kobietę, która po kilku rozmowach przystanie na pocałunek wzamian za coś?

Sol

Żebyś wiedziała, że sobie wyobrażam powiedział, uśmiechając się złośliwie i patrząc na Ninę sugestywnie. Wyobrażam sobie nawet znacznie więcej, krasnalku. A moja propozycja jest uczciwa, biorąc pod uwagę, jakie były założenia umowy.

Nina

Zdajesz sobie sprawę, że za coś takiego w dziewiętnastym wieku policzkowali? zapytała uśmiechając się lekko. I naprawdę to nie moze być nic lżejszego niż pocałunek? Bo ja wiem... szaleńczy bieg do jaskiń i spowrotem? zapytała uśmiechając się równie złośliwie jak Sawyer.

Sol

Teraz mamy dwudziesty pierwszy wiek, krasnalku odparł, ziewając. To jest najlżejsze. Nie interesuje mnie szaleńczy bieg do jaskiń, bo to ma być coś, co mi sprawi przyjemność, prawda? uśmiechnął się złośliwie.