Gra LOST RPG

Sol

Skądże odparł, rozbawiony. Ale nie wierz mi na słowo, najlepiej będzie, jak sama spróbujesz.

Nina

Przyłożyła lewą rękę do piersi, prawą z papierosem uniosła do góry. Uroczyście przysięgam, nigdy w życiu nie pozbawię kółka adoracji i uwielbienia Sawyera- idola, poprzez zjedzenie go. Tak mi dopomóż... i tak dalej. rozesmiała się.

Troyon

[wchodzi: Troyon]
Z daleka widziała przy tratwie parę osób. Minęła mężczyznę i kobietę zajętych rozmową z nieśmiałym uśmiechem i podeszła do Mike'a.
Cześć- powiedziała cicho zerkając na niego niepewnie i zaczynając żałować, że tu przyszła. - Mogę zamienić z tobą słówko? Jeśli jesteś zbyt zajęty, to mogę wrócić później. Albo wcale nie wracać.

Wilk

Czesc Troy.
Usmiechnal sie cieplo do dziewczyny.
Pewnie, ze mozemu pogadac.
Odeszli nie co na bok by nie przeszkadzac reszcie.
Zatem o czym chcialas mowic?

Troyon

Mam pewną myśl, pomysł właściwie. - powiedziała dłubiąc nogą w piachu, nie patrząc mu w oczy. - Dość dziwny i chyba nawet głupawy pomysł

Wilk

Z checia poslucham.
Usmiechnal sie jeszcze szerzej probujac dodac jej odwagi.
Tutaj dobre pomysly sa na wage zlota, tych niezbyt mozna przynajmniej wysluchac.

Troyon

Zerknęła na niego i odwzajemniła uśmiech, ale szybko spuściła wzrok.
No to... ee... - zawahała się, a potem wyrzuciła z siebie wszystko w zawrotnym tempie. Jestem fotografem. To znaczy byłam. Wiozłam ze sobą aparat, ale gdzieś przepadł, zostało mi po nim tylko to - wygrzebała czarne pudełko z kieszeni i pokazała Mike'owi. To lampa błyskowa - wyjaśniła i nacisnęła niewielki guziczek, usłyszeli cichy pisk i lampa błysnęła. W nocy, gdyby mijał was jakiś statek albo coś, moglibyście błysnąć tym nawet kilka razy pod rząd w odstępie kilku sekund. Może zwiększyłoby to szanse, że ktoś was wypatrzy. W dzień raczej nikłe szanse, że ktoś zobaczy
Przerwała i spojrzała na niego bojąc się, że się wygłupiła.
No - skwitowała i odetchnęła ciężko.

Wilk

Oczy nagle mu zaswiecily.
Prawdopodobnie w tej chwili wszystkich nas uratowalas. Widzisz, mamy tylko jedna flare i zadnych innych sposobow zwrocenia na siebie uwagi.

Troyon

Uśmiechnęła się z ulgą.
Jak będziecie oszczędzać baterie, to lampa powinna być dość żywotna - dodała jeszcze i podała Mike'owi pudełko.
Szkoda, że nie mogę zrobić pamiątkowego zdjęcia - zażartowała.

Wilk

Wiesz, powinnas czesciej wychodzic z takimi pomyslami.
Przyjal do Troy lampe blyskowa i schowal ja do kieszeni.
Ludzie wcale nie gryza.

Troyon

Obawiam się, że niektórzy owszem - powiedziała nie do końca poważnie.
Rozejrzała się dookoła.
Skoro już tu jestem, to może potrzebujesz jakiejś pomocy? Przydam się na coś?

Wilk

Poradzimy sobie. Zaraz zagonie Sawyera do pomocy i wszystko pojdzie gladko. Ej, juz i tak duzo pomoglas. dodal widzac nietega mine dziewczyny.

Troyon

W porządku, cieszę się, że mogłam się na coś przydać. - uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na ocean.
To ja już pójdę - powiedziała i ruszyła w stronę plaży.

[wychodzi: Troyon]

Orick

Hurley nagle się ożywił
To może ja jakoś pomogę? Zapytał z nadzieją. Miał już dość bycia przymusowym leniwcem na wyspie tylko z powodu swej tuszy.

Sol

Ależ oczywiście. My wszyscy na trzy cztery podnosimy tratwę, a ty się spróbuj na nią wdrapać, jak się nie połamie, to znaczy, że możemy płynąć odparł Sawyer, odgarniając włosy wpadające mu do oczu, po czym zwrócił się do Nina: skoro nie, to trudno, jakoś się zadowolę tym, co dostaną wszyscy...