Gra LOST RPG

Sol

- Co wiesz o aborcji? - zapytała bez zbędnych ceregieli.

Troyon

-To wy sobie podyskutujcie, a ja pójdę coś ugotować. - powiedziała i znikła.

[wychodzi: Troy]

Sal

Izzie spojrzała na Scarlett tak, jakby widziała ją pierwszy raz w życiu.
Slucham? spytała w nadzieji, ż sie przesłyszała.

Sol

- Co wiesz o aborcji? - powtórzyła spokojnie.

Sal

Scarlett, ty chyba nie myslisz o...

Sol

- Mam powtórzyć jeszcze raz? - zapytała zirytowana.

Sal

Wiem mniej wiecej wszystko powiedziała.

Sol

- Taki zabieg jest możliwy... w tych warunkach?

Sal

Izzie pokręciła przecżaco głową.
Nie. A nawet gdyby był - ani ja, ani Jack nie podjęlibysmy się tego. powiedziała.

Sol

Westchnęła i przymknęła oczy.
- Więc co innego można zrobić, żeby pozbyć się dziecka?

Sal

Rzucić sie z klifu, ale wtedy pozbędziesz się przy okazji siebie powiedziała chłodno.
Scarlett, wybacz, ze to mówię, ale nawet próbując usunąć dziecko robisz i jemu, i sobie największą krzywde i głupotę na świecie. To jest uciekanie. Uciekanie nie jest dobre.

Sol

- To - wskazała na swój brzuch - jeszcze nie jest dziecko. A jeśli mowa o krzywdach, wierz mi, że większą mu zrobię, jak je urodzę.

Sal

Wybacz mi, ale to jako osoba, ktora skonczyla medycynę mogę ci zagwarantować, ze to wskazała na jej brzuch już czuje. Ból, czuje głód, czuje, kiedy jesteś zdenerwowana. I już cie kocha, bez względu na to, że ty traktujesz je od poczatku jak smiecia. Scarlett, nie zrób czegoś głupiego, dziecko to powód do radosci, naprawdę

Sol

Zmrużyła oczy.
- Wiesz, co zrobiłabym z nim w cywilizacji, gdyby nie udało mi się z aborcją? Oddałabym do adopcji. Tutaj również nie będę miała skrupułów, żeby je zostawić.

Sal

W cywilizacji moze i tak, ale nie tutaj, Scarlett!