Gra LOST RPG

Sal

Idę. powiedziala, po czym wstala i poszla.

[wychodzą: mamusie]

Uwazajcie na siebie. rzuciła jeszcze Izzie, zabierajac sie za sprzatanie rzygowin, ktorych jej pedantyczny umysl nie mogl pryzjac spokojnie do wiaodmosci..

Sol

[przychodzą Scarlett, Troy]

W namiocie Izzie nie znalazły, więc Scar przypomniała sobie, gdzie widziała ją ostatni raz i poszły w tamto miejsce.

Troyon

Stanęła za Scar i uśmiechnęła się do Izzie.

Sal

Izzie osprzątała juz dwie godziny temu. Siedziala sobie teraz na pienku i myslala.

Sol

- Mogłabyś to zweryfikować? - zapytała, wyjmując z kieszeni test i bez ostrzeżenia rzucając go Iz.

Sal

Izzie spojrzała z zaskoczeniem na lecacy w jej stronę test ciążowy i złapała go w locie, chroniac swoje oczy przed wybiciem.
Twój? spytała.

Troyon

Troy zmierzyła Scar wzrokiem, myśląc, że mogłaby nie rzucać obsikanym testem w ludzi.

Sol

- Nie ważne.

Sal

Izzie wystarczylo to za odpowiedz. Spojrzała na test, rozlozyla go na czynniki pierwsze, sprawdzając, czy nie jest po dacie waznosci i inne takie cuda, po czym wstala z pienka i z rozbrajajacym usmiechem powiedziała:
Gratulacje, Scarlett.

Sol

Scar spojrzała na Izzie tak, jakby ta właśnie oznajmiła jej, że świąt nie będzie przez najbliższe dziesięć lat.

Troyon

Spojrzała na Izzie porozumiewawczo dając jej do zrozumienia, że Scarlett nie należy do typu kobiet, które cieszą się na wieść o powiększeniu rodziny.

Sal

Coś... coś się stało, zrobiłam coś nie tak? Izzie powiodła wzrokiem od twarzy Scar do twarzy troy i spowrotem.

Sol

- To się stało - wskazała na swój brzuch, zasłaniając sobie twarz włosami.

Troyon

Poklepała Scar po plecach i wzruszyła ramionami patrząc na Iz.

Sal

Scarlett, bycie matką jest wspaniałe, naprawdę powiedziała z przekonaniem.
Jeśli będę mogła ci jakos pomóc z ciążą i tak dalej...