Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:48, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Taka skora sie zmarnuje... mruknal do siebie Simon.
Ojciec za modych lat wpoil mu oszczednosc wiec takie marnotractwo samo prez sie go bolalo.
Zmeczona?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Sob 17:32, 09 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła głową.
Było uż całkowicie ciemno, i gdyby Polly znała się na obliczaniu czasu (bądź katastrofa nie zrunowała jej Rolexa) wiedziałaby, że jest grubo po 222.
Wracamy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Nie 14:54, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
w celu przeprowadzenia przeskoku ruszam Simonem narracyjnie.
[narracja]
Simon - kiwnąłeś glowa na pytanie Polly. Wstałeś, otrzepałeś się odruchowo z piasku i pomogłeś jej wstać. Zarzuciłeś sobie jej ramię na szyję (innymi słowy - prawie ją na sobie powiesiłeś) i odprowadziłeś w kierunku jej starego namiotu.
[/narracja]
[wychodzą: simon, polly]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:24, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie, jako wielki żywiciel społeczności jaskiniowej, ofiarnie zbierał owoce, aby utrzymac jakoś wielką rodzinę, która czekała na powrót jedynego żywiciela.
Okazało się, że i Hurley przybył, aby utrzymać wielką rodzinę na plaży. Charlie znał już coś niecoś tego wesołego grubaska, toteż z chęcią przystąpił z nim do pracy.
Standardowo, ich ulubionym tematem był golf i nieudane miłości obojga
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:42, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack zobaczył Charliego i Hurleya zbierających owoce i rzucił:
- Cześć. Przychodzimy z pomocą
Uśmiechnął się i zaczął zrywać resztki owoców wiszących na gałęziach...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:46, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina pomachała do Charliego i Hurleya. Nie za dużo zostało owoców, które bez problemu umie zerwać kobieta o wzroście metr piędziesiat, więc wiele się nie zastanawiając, wzięła kosz który przyniosła, zarzuciła sobie na ramię i weszła na jedno z masywniejszy drzew. Usadowiła się na nim wygodnie i zaczęła zrywac owoce oraz wrzucac je do swojego koszyka. Kiedy miała ich już trochę, wzięła koszyk i przeniosła się dalej i tak aż uzbierała trzy czwarte. Zeszła z drzewa stawiając kosz na ziemi. Wyciągnęła jeden owoc i ugryzła kawałek. Przepraszam, ale jestem niemiłosiernie głodna... powiedziała usprawiedliwiając się, że zaczyna jeść podczas gdy oni jeszcze zbierają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:48, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie krępuj się... - uśmiechnął się Jack i sam wziął się za pałaszowanie owoców, które bardzo mu dzisiaj smakowały. Chociaż nie tak, jakby jadł je w Los Angeles...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Landy
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:51, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-Eee...-mrukneła .. i zaczeła zbierać owoce z niezbyt uśmiechnietą miną .. wręcz przeciwnie... smutna.. bo przypomniała sobie o tym dobrym jedzeniu w
swoim PRAWDZIWYM domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:52, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się i oparła o drzewo, trzymając ogromny owoc w dłoni i przeżuwając. Raczej wyboru nie mamy, ale co byście zjedli, gdyby był? Ja chyba... mmm zaraz zamówiłabym pizzę... a do niej jakąś śródziemnomorską sałatkę... powiedziała z rozmarzeniem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:53, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[Landy gdzie ty jesteś? tutaj czy na agorze?]
Jack pomyślał chwilę.
- Ja zjadłbym po prostu jakiś normalny obiad... - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:55, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina uśmiechnęła się lekko. Ja właśnie mówię o SWOIM normalnym obiedzie. Kiedy się pracuje połowę doby i mieszka się w pojedynkę, raczej rzadko gotuje sie prawdziwy obiad...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:57, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack uśmiechnął się.
- Jakieś dobre mięso w dobrej restauracji by nie zaszkodziło... - powiedział wesoło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Landy
Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:57, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
.. Ja juz ide-Powiedziała zebrała owoce i poszła do namiotu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:02, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nina rozesmiała się. No wiesz... mięso to możesz zjeść też tutaj... nie wmówisz mi, ze nie masz żadnych specjalnych życzeń.. powiedziała i popatrzyła na niego uważnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:07, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jack wzruszył ramionami.
- Nigdy nie byłem zbyt wybredny... - powiedział. - Zjadłbym po prostu porządny obiad. Jakieś dobrze przyrządzone mięso, warzywa i te sprawy... - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|