Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:50, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
SImon usmiechnal sie widzac Polly malaszujaca w najlepsze zerwane pzrez niego mango.
Uwaga! Leca kolejne!
Przesunal sie nieco dalej od pnia i scial kilka kolejnych owocow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 16:53, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly odrwała się od pozeranego własnie, trzeciego z kolei owoca i spojrzała na Simona.
Ej, daj już spokój, Robinsonie, i złaź do mnie. powiedziała, obserwując spadajace na piasek owoce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:03, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Schodze, juz schodze!
Simon ucial kilka ostatnich owocow, schowal noz za pasek i poczal schodzic z drzewa. Niestety, jak to zwykle bywa, bylo to o wiele trudniejsze niz wspinaczka. Gdy znajdowal sie juz niecale dwa metry nad ziemia, nie trafil stopa na galaz i, przy okompaniamecie klatw, ktorych szewc by sie nei powstydzil, rynal na ziemie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:07, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cholera! Polly poderwała się z miejsca, jednak ostry ból kości piszczelowej natychmiast sprowadził ją do parteru. Zaklęła jak dwoje marynarzy i szewc po popijawie, po czym dotarła jakimś cudem blizej Simona.
Zyjesz?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:11, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon lyknal kilka razy powietrze jak czlowiek, ktory po klku minutach przebywania pod woda, w koncu wynurzyl sie na powierzchnie.
Cos tak jakby... wyjeczal gdy jzu udalo mu sie zaczerpnac powietrza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:13, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly westchnęła z kiepsko ukrywaną ulgą i z rezygnacją wniosła oczy ku niebu.
Matko. Cholera, jeszcze raz spadniesz przy mnie z drzewa na plecy, to osobiście cię zatłukę. zagroziła, pochylając się nad nim
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:17, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Gdzies miedzy jego lopatkami pulsowal tepy bol.
Wybacz, juz nigdy tego nie zrobie powiedzial usmiechajac sie slabo.
Dzwignal sie na kolana i sprobowal rozmasowac sobie plecy, co oczywiscie, z powodu budowy jego ciala, mu nie wyszlo.
O, cholera...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:19, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly uśmiechnęła się, na widok próbującego rozmasować sobie plecy Simona. Wyglądął conajmniej zabawnie - wyginał ręce pod każdym możliwym kątem, pochylał się w tył i jęczłą rpzy tym jak zarzynany szczeniak.
Chodź tutaj, kaleko. powiedziała, wyciągając do niego rękę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:25, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dzieki...kaleko...
Przysunal sie blizej Polly i odwrocil do niej plecami.
Jesli jeszcze kiedys kazesz mi wlazic po owoce, chyba sie powiesze.
Bol moze nie byl najwiekszy, ale za to strasznie nieprzyjemny. W dodatku jego zrodlo bylo w miejscu poza jego zasiegiem, co dodawalo do repertuaru poupadkowych uczuc bezsilna zlosc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:29, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie kazałam ci włazić na drzewo, do cholery. Spadać też ci nie kazałam. Pieprzony indywidualista. parsknęła i zaczęła rozmasowywać mu plecy.
A poza tym to dzięki. dodała, zatrzymując na chwile dlonie na jego ramionach.
[ja tylko przypomnę, ze ryk niedzwiedzia jest - co prawda słabo, ale jednak - słyszalny na plaży.]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:34, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[powiedzmy, ze dopiero teraz dalo sie slyszec]
Nie ma sprawy... Pozniej pomyslimy nad podziekowaniami.
Simon usmiechnal sie lekko czujac ulge.
Nagle powietrze rozdarl zwierzecy ryk.
Hej, co to bylo?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Czw 17:37, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly zacisnęła odruchowo palce na ramionach Simona i odwrociła się.
Z dżungli dochodził ich , nieco przytłumiony, odgłos ziwerzęcych ryków. Dziewczyna skuliła się, ze strachem wbijajac wzrok w dżunglę.
Gdyby miała zdrową nogę, pewnie właśnie bylaby w połowie drogi do miejsca, z którego ten dzwięk dochodził. W obecnej sytuacji spojrzała tylko pytajaco na Simona.
Sprawdzisz to?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:32, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simonowi nie trzeba bylo dwa razy powtarzac. Zwlaszcza, ze do repertuaru dzwiekow doszly jeszcze strzaly. Zerwal sie na rowne nogi.
Nawet nie waz mi sie stad ruszyc. rzucil do Polly nawet sie nie odwracajac i, zapominajac nagle o bolu miedzy lopatkami, pognal w dzungle.
[wychodzi: Simon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pią 15:45, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Polly bezwiednie skinęła głową, zapominajac o oburzeniu się na słowa Simona (--Jak do dziecka, do choler pieciu--). Spojrzała niepewnie na jego oddalając się plecy, skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i oparła się o palmę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:47, 08 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Simon]
Simon po dluzszej chwili byl juz spowrotem. Wytarl w spodnie ubrudzone niedzwiedzia krwa dlonie i usiadl obok Polly.
Niedzwiedz polarny... mruknal obojetnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|