Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:52, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Simon bez namyslu ruszyl za Polly wciaz probujac pozbyc sie drobinek piasku.
[wychodzi: Simon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:21, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie stał tam z wielkim koszem, już prawie zapełnionym owocami. Podeszła do neigo i się przywitała. Zerwała jednego banana i obrała ze skórki. Zjadła szybko.
Pomóc ci w zbieraniu? rzuciła do rockmana przeżuwając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 20:30, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Charlie skończył zbierać owoce Teraz? Nie, dzięki Powiedział z uśmiechem i odszedł z wielkim koszem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:40, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Ale ten Charlie to samolub, Nina chciała z nim wrócić do jaskiń :/]
Nina wzruszyła ramionami. Dziwak i tyle, niech ta Claire juz wraca bo rockmanowi poprzewracało się w głowie.
Zerwała jeszcze jednego banana i obracając go jak kowboj pistolet na westernie poszła do jaskiń. Czas się wykąpac.
[wychodzi: Nina]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:04, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall]
Marshall przyszedł na skraj dżungli i, bez słowa, zaczął zrywać owoce, ale miał problem, gdyż nie mógł wspiąć się na drzewa, a na niskich gałęziach nie zostało już wiele smacznych owoców...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:09, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon przyszła za Marshallem. Zerwała kilka owoców i nie wiedziała co z nimi począć. Nie mieli żadnej torby ani plecaka.
Położyła je na ziemi po czym mocno się naciągnęła i podskoczyła kilka razy aby dosięgnąć wyższej gałęzi. W końcu jej się udało, złapała koniuszkami palców gałąź i nachyliła ją niżej. Jedną ręką pociągnęła na dół spodniczkę, która podniosła jej się do góry podczas prób dosięgniecia gałęzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:11, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Ładny widok... - uśmiechnął się Marshall, po czym podszedł do Shannon i pozrywał owoce z gałęzi, którą nachyliła. - Powiedziałbym, że nawet bardzo ładny...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:15, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon na chwilę się zmieszała. Lecz po chwili odzyskując rezon powiedziała: Mogę częściej pokazywać ci owoce na gałęziach. Widocznie w twoim miejscu zamieszkania był to rzadki widok. Mam rację? zapytała nie patrząc na niego, skupiając całą uwagę na owocach które zrywała.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:17, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- To zależy w którym moim miejscu zamieszkania, złotko - uśmiechnął się Marshall, siadając i zaczynając jeść. - I skończ już to zrywanie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:21, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Puściła gwałtownie gałąź, tak ze kilka owoców spadło jeszcze na ziemię. Pozbierała je na kupkę, wzięła jedno mango, pociągnęła spódniczkę w dół i usiadła naprzeciwko Marshalla. Na przykład w ostatnim przed katastrofą... Sydney?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:19, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Za dużo chcesz wiedzieć... Na trzy lata przed katastrofą nie miałem żadnego stałego miejsca zamieszkania... - odpowiedział Marshall, wyrzucając za siebie ogryzek i biorąc kolejny owoc. - A ty?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:05, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ja... Ummm... zastanowiła się chwilę. Mieszkałam jakiś czas w sydney... tymczasowo... tak, jakby... powiedziała przypominając sobie okoliczności przylotu Boona do Sydney. Chcąc zmienić szybko temat, rzuciła na pozór luźno
Gotów do drogi nim się ściemni? Po co tak własciwie chcesz tam iść, huh?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:08, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Coś mi ściemniasz... - mruknął Marshall. - Ale jak nie chcesz, to nie mów...
- Muszę pogadać z Niną... - powiedział Marshall, wstając i idąc w kierunku jaskiń.
[wychodzi Marshall]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:15, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Pan każe, sługa musi mruknęła pod nosem Shannon i wstała. Była niezadowolona z faktu wędrówki do jaskiń. Roztarła dłońmi przedramiona bo zrobiło jej się nagle zimno. Ruszyła za Marshallem.
[wychodzi: Shannon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 14:40, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[Paul wchodzi]
Zebrał już prawie cały koszyk różnych owoców, niestety nie zabardzo wiedział czy wszystkie te owocki są jadalne, czy też nie....już kończył gdy nagle usłyszał jakiś szum...obrócił się...Oh, my God! powiedział, a jego oczy wpatrywały się w coś bardzo z pozoru dziwnego...był to jakby czarny dym ciągnący coś za sobą....usiadł z wrażenia...nie wiedział co ma zrobić...nie to tylko mi się wydawało, to tylko jakaś Fata Morgana, albo zły sen....najlepiej wrócę na plażę albo do jaskiń i odpocznę...tak to najlepszy pomysł...i zostawie to tylko dla siebie....stwierdził, po czym wstał i poszedł...
[Paul odchodzi]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|