Gra LOST RPG

Troyon

-Bardzo śmieszne - obrzuciła go spojrzeniem i uśmiechnęła się pod nosem. Potem przymierzyła kij i zamachnęła się. Tym razem udało jej się uderzyć piłeczkę, która przepięknym łukiem poleciała do dołka i upadła dosłownie kilka metrów od niego.
Krzyknęła z radości i aż podskoczyła.
-Udało się, udało!

Jared

Uśmiechnął sie pod nosem na widok skaczącej Troy. - Sama widzisz, jak chcesz to potrafisz- powiedział z usmiechem. Biorac kij i ustawiajac sie do uderzenia. Powoli sie przymierzył i pociagnał mocno, tak ze piłka wyladowała tylko troche wczesniej od pileczki Troy. - Jestes lepsza- powiedział udajac oburzenie.

Troyon

-Przepraszam. - powiedziała udając skruchę. - Ale na pewno się to powtórzy - dodała, uśmiechając się zadziornie.

Jared

- Oż Ty...- powiedział oburzony po czym usmiechnał sie do Niej lekko. - no Pani wspaniała teraz Ty- powiedział podajac jej kolejna pileczke.

Troyon

Odchrząknęła, poprawiła włosy, które notorycznie wpadały jej do oczu i przemierzyła kawał pola, żeby dojść do swojej piłeczki. Ustawiła się, wzięła niewielki zamach, a piłeczka radośnie przetoczyła się pół metra obok dołka i wylądowała po drugiej jego stronie.
-Cholera - zaklęła uroczo.

Jared

Usmiechnał sie do Niej zawadiacko podchodzac do swojej pileczki. Zmierzył odleglosc dołek-piłeczka i walnął kijem tak ze pileczka trafiła do srodka. Usmiechnał sie w odwecie do Troy.

Troyon

-Nie lubię cię bardzo - rzuciła z uśmiechem i podeszła do swojej piłeczki.

Jared

- Taak?- zapytał udajac zdziwienie i ponoszac prawa brew.

Troyon

-Tak - powiedziała, wykonała zamach i piłeczka zatrzymała się na krawędzi dołka.
-A to już jest cholerna przesada!

Jared

Podszedł do piłeczki i dmuchnął w nią nieco, tak ze wpadła do dołka. - Jaka przesada?- zapytał usmiechając sie niewinnie do Troy. - Jeden do jednego- powiedział.

Troyon

-Oszukista*! - zaśmiała się.

*bo ja tak mówię, to Troja też tak mówić może, o :]

Jared

- Ja?!- powiedział zdumiony rozglądajac sie wokoło jakby chodziło o kogos innego. - Jak mozesz?!- powiedział z udawanym oburzeniem.

Troyon

-Ja mogę wszystko - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się.

Jared

- Nie badz taka pewna bo Cie pogonie kijem golfowym- powiedział zawadiacko.

Troyon

-Jeden taki już próbował mnie przegonić - spojrzała wymownie na Simona - Ale przegrał.