Gra LOST RPG

Wilk

Usmiechajac sie pod nosem ruszyl za nim.
Simon, tak w ogole.

Jared

- Chad- powiedział krótko przekladajac kij do drugiej reki zeby podac prawa dłon Simonowi.

Wilk

Uscisnal wyciagnieta ku niemu prawice.
Ty nosisz kije. powiedzial po chwili usmiechajac sie neiznacznie.

Jared

- Skoro tak..- mruknął biorac kosz od Simona. Juz nie raz nosił za ojcem pełny kosz kijów wszelakiego rodzaju od lekkich drewnianych przez żelazne, które w wiekszej ilosci były ciężkie, po puttery i lekkie wedgesy.

Wilk

Doszli w koncu na pozycje startowa.
Na poczatek ten na prawo. powiedzial wskazujac jeden z dolkow Ten tuz przy dzungli.

Jared

- Widze- rzucił i zmierzył odległość. --koło 350 metrów-- obliczył na szybko i wyciagnął drewniana trzynastocalową trójkę. Położył piłeczke na wsporniku. - No to zaczynamy- mruknął i uderzył w pileczke trzymajac jedną stopę nieruchomo a drugą lekko uniósł przekrecajac ja kiedy odbił. Piłeczka poleciała klawo lądujac jakies pól metra od dołka. Usmiechnał sie pod nosem i zapytał Simona - Foursome czy fourball?

Wilk

nawet rysiek by tak nie strzelil -.-

Skrzywil sie lekko i podrapal w potylice.
To pojedynek, nie zawody druzynowe. Daj mi dwojke.

Jared

oj zdziwiłbyś sie ;p

Wyciągnął z kosza dwójke i podał Simonowi bacznie obserwując jego ruchy.

Wilk

najlepszy strzal jaki w zyciu widzialem byl z okolo 150 jardow do dolka

Skopiowal dokladnie ruchy Chada. Niewiadomo jednak czemu pileczka poleciala kilka metrow za daleko i stoczyla sie kawalek po lagodnym zboczu.

Jared

no to mało tv oglądasz widac :P Na eurosporcie po pólnocy czesto jest tenis i golf. Ludzie tam wyrabiaja niesamowite rzeczy oO

Wzruszył lekko ramionami i poszedł gdzie miał pójść. Wział kolejny raz puttera i wbił piłeczke do dołka wspominając ostatnie Masters Tournament spedzone w towarzystwie ojca.

Wilk

Westchnal.
Podaj PW. Oficjalnie przegram ten dolek.

o tak. zapomnialem, ze przeciez Chad to zawodowy golfista

Jared

Powoli wyciagnał z kosza pitching wedge'a podajac go Simonowi a chowajac jego dwójke. Wzruszył ramionami i czekał na kolejny ruch.

moze nie ale pasje ma, zobaczymy co bedzie potem. Szczescie nie trwa wiecznie

Wilk

Nie przykladajac sie zbytnio do strzalu machnal kijem. Pileczka poleciala ostra parabola i wedrowala okolo dwa metry od dolka.
No to 1 - 0 dla ciebie.

Jared

Kiwnął głowa na znak ze rozumie i wział swoja piłeczke. Zamachnął sie mocno... taaa... za mocno. Piłeczka poleciała kilka metrów za dołek.

Wilk

Dolek znajdowal sie stosunkowo blisko wiec zdecydowal sie uzyc zelaznej czworki. Przyjal prawidlowa pozycje i wyslal pileczke na teoretyczny green, jakies poltora metra przed dolkiem.
Widac role sie odwracaja. stwierdzil wesolo.