Gra LOST RPG

Cahir

Imię: Steave
Nazwisko:Reyes
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 25
Data urodzenia: 26.02.1979.
Pochodzenie: Anglia, Liverpool
Włosy: Rozczochrane, czarne
Oczy: Ciemno Niebieskie
Wzrost: 185
Waga: 77
Osobowość: Ironiczny, wsadza nos w nie swoje sprawy, często nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy, silny, ale nie wygląda jak pudzian.
Wygląd: Dobrze zbudowany, o podłużnej twarzy, zawsze noszący przy sobie pistolet.
Rodzina: Ojciec, John oraz babcia Genowefa w Australii
Słabośći: jak już wcześniej mówiłem:Ironiczny, wsadza nos w nie swoje sprawy, często nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy
Umiejętności: potrafi celnie strzelać z Pistoletu, dobrze gotuje, gdyby nie został agentem byłby lekarzem. więc co nieco umie.
Zainteresowania: Football, Siatkówka, Gotowanie, Technika(ogólnie)
Historia: Steave Reyes był porządnym człowiekiem w służbie jej Królewskiej mości. Nikt nie wiedział że jest tajnym Agentem. Gdy ktoś pytał odpowiadał: Pracuję w Brithish Museum w Londynie. Matka Reyesa umarła kiedy on miał 10 lat, a raczej została zamordowana. Steave nic o tym nie wiedział powiedziano mu że umarła na wylew. Steave domyśliłby się że to nie wylew, ale nie pozwolono mu zobaczyć matki po śmierci. Tak oto zatuszowali prawdę przed nim. Ojciec Reyesa także pracował dla Królowej, i kiedy Steave ukończył 17 lat zabrał go do tajnej agencji i tam szkolił go przez 3 lata. Później powiedział mu że jego matka została zamordowana i że jedzie tropić zabójców. Steave czekał cztery lata na wiadomość od ojca gdy ta nagle się pojawiła."leć jak najszybciej do Australii, tam się spotkamy i dalej będziemy razem tropić morderców". Steave wyjechał, mówiąc że jedzie na urlop.
Przykładowy post:
Był tak rozgorączkowany, że brał wszystko co popadnie, --tak w końcu ich mamy-- pomyślał. Zabrał swoje dwa ulubione pistloeti i wsadził do futerałów. --Będzie pewnie z tym problem na lotnisku, ale muszę je zabrać. Resztę broni i magazynki wsadził do plecaka, zabrał szczoteczkę do zębów i przystanęł koło zdjęcia mamy. popatrzył na nie a potem zapłakał. W drzmiach stanął ojciec. Weź to zdjęcie Steave Steave przetarł łzy i schował zdjęcie do Plecaka. Po czym uściskał ojca i powiedział-możemy jechać na lotnisko
--------------------------------------------------------------------------------------
Kiedy samolot zaczął wariować Steave tylko chwycił się mocniej krzesła. Nagle jedna mała blacha się oderwała i wbiła się w rękę Steave'a.
-Synu!- Krzyknął jego ojciec ale nie mógł mu już pomóc ponieważ jakiś ciężki kawał metalu wlnął go w głowę. Wtedy rąbnęli o ziemię.

Orick

Zaakceptowane i oczekuję na posta w "Miejscu Katastrofy"