Gra LOST RPG

Wilk

Nie przepraszaj odparl uspokoiwszy sie nieco Po prostu uwazaj.
Rana na plecach pulsowala tepym bolem.

Scheat

Flor postanowiła być delikatna i właśnie zastanawiał się gdzie jest dzwonek do drzwi. Ze środka dochodziły odgłosy, jakby się nawzajem mordowali, co ją wyraźnie ucieszyło, wolałaby się znaleźć w centrum morderstwa. Zacisnęła oczy i weszła do jaskini, po czym otworzyła je i zrobiła taki ruch jakby chciała uciekać, niestety zauważyła ją Polly .
--o cholera--

Sal

Na widok Flor jak oparzona podskoczyła i zeszła z Simona takim ruchem, jakby została przyłapana conajmniej na morderstwie pierwszego stopnia.
Flor! powiedziała dziwnym głosem, mierząc Francuzkę wzrokiem.

Wilk

Simon powoli, leniwie podniosl sie i przekrecil na plecy.
Hej Flor... powiedzial nieco poirytowany W czym moge pomoc?

Scheat

Eee, no tak. Zaczęła nieco zdezorientowana. Ty niczym, przyszłam spytać Polly, co się stało przy włazie? Rzuciła jej zmęczone spojrzenie.

Sal

Przy włazie? Polly spojrzała na Florence tak, jakby widziała ją po raz pierwszy.
Musimy... musimy o tym mówić teraz?

Wilk

Siwetnie... burknal pod nosem.
Simon wcale nie przychylniejszym spojrzeniem obdarowal Polly. Kiedys wcale jej nie przeszkadalo, ze ludzie patrza, a teraz skacze jak zajaz z okresem.

Scheat

Nie jutro. zauważyła zgryźliwie. nie mam już dziesięciu lat, powiesz mi i sobie pójdę.

Sal

Jasne mruknęła, przybierając swój zwykły, niechętny i lekko kpiący, ton.
Wybuchnęliśmy właz. Spieprzył nam świr. Ratujemy świat przed zagłada. Koneic bajki.

Scheat

Poczuła, że jeszcze sekunda, a rzuci się na Polly.
Przestań pieprzyć powiedziała jak nie ona. Co tam się stało?

Sal

Nic. Polly oparła się plecami o skałę. Marshall rozwalił właz dynamitem. Zeszliśmy na dół, znaleźliśmy świra z pukawką, który chciał mnie wystrzelić jak kaczkę. Świr powiedział nam zacną bajeczkę o przycisku ratujacym świat i spieprzył, zostawiajac nas z tym klawiszem sam na sam.

Wilk

Simon obdarzyl Florence surowym spojrzeniem. Nie byl calkiem pewien cz wciaz darzyl ja taka sympatia jak przedtem.
Chcesz jeszcze o cos sie zapytac?

Scheat

Nie Odwróciła się nie wiem gdzie to jest, gdybym wiedziała poszłabym tam teraz, ale tak zaczekam na ciebie, tylko się pośpiesz walnęła cholernie naturalistycznie i obcesowo. Wiedziała co ją wkurza, ten cały chory ukaład między Polly, Marshallem i Simonem
[wychodzi: Flor]

Sal

Czy ta mała lalka własnie kazała mi iść z nią? spytała retorcyznie, siadając na półce skalnej.

Wilk

Na to wyglada.
Simon polozyl sie spowrotem. Na plecach.
Co ja ugryzlo?