Gra LOST RPG

Nina

Nina pokręciła głową i wywróciła oczami. Ach, faceci.... [XP]

Wilk

Simon nagle spowarznial.
Do niczego nie doszlo powtorzyl z naciskiem Nie chcesz, nie wierz. Nie obchodzi mnie to

Orick

Charlie uśmiechnął się Ej no, stary, spoko, nie naciskam! Uniósł ręce do góry, w geście poddania się i nadgryzł owoca. Zaczął grac jakiś smętny utwór na gitarze

Wilk

Simon wsluchal sie w muzyke zujac powoli kawalek mango.
--Skurczybyk ma talent--

Nina

Nina kiwając głową w takt muzyki poszła zanieść rzeczy do siebie.
[wychodzi: Nina]

Wilk

Charlie przestal grac. Nagle wszystkie wydarzenia dnia wrocily ze zdwojona, brutalna sila. Gniew znow zawrzal my w zylach. Nie mogl juz dluzej usiedziec w jednym miejscu. Wstal i klepnal rockmana po w ramie.
Masz talent stary...
Poprawil krzywo lezacy na nim t-shirt i wyszedl z jaskin.

[wychodzi: Simon]

Nina

Nina weszła do pieczary oglądajac sie do tyłu za wychodzącym Simone. A tego gdzie znów wywiewa? zapytała i zaczęła chodzić wokół ogniska. Energia ja roznosiła.

Orick

Dzięki Powiedział cicho i nadgryzł owoc. Kolejny.
Jeszcze zgrubnie, i co będzie?
Do ręki wziął kartkę, długopis i zajadając się mangopodobnymczymś zaczął pisać tekst do swej następnej piosenki

Nina

Nina przechodząc obok Charliego zajrzała mu przez ramię.
Nowa piosenka? hmm? zapytała bez specjalnego zainteresowania myślać intensywnie za co się wziąć. Za duzo bezczynności, za dużo...

Wilk

[przychodza: Simon, Claire]

Oczom rozbitkow ukazal sie niecodzienny widok: calkowicie przemoczony i ubrudzony blotem Simon wniosl do srodka rownie sponiewierana Claire.
Rozpal ogien rzucil do kompletnie zamurowanego Charliego A ty przynies wode zwrocil sie do Niny.
Polozyl Claire przy palenisku zastanawiajac sie czy na pewno dobrze rozdzielil zadania.

Nina

Zatrzymała się w pół kroku. Otworzyła usta i zdumiona patrzyła na Simona z Claire na rękach. Kiedy wydał jej polecenie zerwała sie i pobiegła do swojej pieczary.
[wychodzi: Nina]

Nina

Przybiegła do pieczary tak szybko, jak tylko mogła to zrobić nie doznajac obrażeń na zakrętach.
Opowiadaj zaraz co się stało? powiedziała w kierunku Simona i rzuciła mu butelkę z wodą. Przykryła kocem Claire, która była nieprzytomna i trzęsła sie z zimna. Na zewnątrz musiała być ogromna ulewa bo zarówno Simon jak i dziewczyna byli przemoczeni do suchej nitki. Kucnęła przy Claire i podniosła jej lekko głowę. Próbowała jej dac się napić, ale woda tylko ściekała po brodzie. Odstawiła butelkę i popatrzyła bezradnie na Simona.
A Jack nie wrócił jeszcze...

Wilk

Znalazlem ja w dzungli powiedzial badajac puls i temperature ciala Claire. Miala goraczke. A moze po prostu mial zimne dlonie?
Od razu ostrzegam, ze stracila pamiec. Nie zdziw sie jak nikogo nie pozna.
Widzac iz Charlie jest zbyt oslupialy zeby cokolwiek zrobic, sam zabral sie za rozalanie ognia.

Sal

Claire poczuła czyjś dotyk, potem krople wody wpłynęły do jej przełyku.
Było dziwnie twardo, niewygodnie. Podniesiony, nieco przerażony kobiecy glos zaalarmował ją; czuła, że nie jest tam, gdzie powinna.
Otworzyła oczy i spojrzała niewyraźnie na otoczenie. Skały, jaskinie, ruda kobieta i jakiś mężczyzna. ludzie, których nie znała, a którzy mogli chcieć jej coś zrobić.
Krzyknęła histerycznie, kuląc sie pod ścianą, z niemym strachem wbijając wzrok w kobietę.

Wilk

Claire... zaczal miekko Simon Uspokuj sie bo zaszkodzisz dziecku
Poprawil koc, ktory troche sie z niej zsunal.
Nie musisz sie bac. Nic ci nie zrobimy.