Gra LOST RPG

Nina

Skrzyżowała ramiona na piersiach, wbijając paznokcie w skórę przedramienia. Chciała jakoś pocieszyć Charliego, domyślała się przez co przechodzi, że czuje się winny. Nie miała jednak pojęcia, co powiedzieć.
Ostatecznie... zaczęła te chrzanione jaskinie wcale nie były nam potrzebne. oznajmiła głośno, na wszelki wypadek, gdyby ktoś z Nich sprawdzał czy dotrzymali swojej częsci umowy.

Troyon

-Charlie, bracie - zaczął Murph -nie mogłeś przecież wiedzieć co Oni planują.

Orick

Charlie nie odpowiadał.
Przepraszam Wyszeptał.
Co z Claire? Zapytał, nawet nie spoglądając na drzewa Czy w ogóle wiedziała, że jestem "zaginiony"? Prychnął cicho.

Troyon

Troy podniosła głową.
-Jack miał jej powiedzieć. Może jeszcze nie powiedział.

Nina

Miejmy nadzieję, ze nie. kolejny powód do wpadniecia w stado Innych i zadźgania wszystkich po kolei nożem. Charlie... zaczęła A czy Luke mówił coś o tej osobie którą... o której myslałeś że to on? zapytała niezdarnie, mając na myśli trupa. Kto to był?

Orick

Nic nie mówił Odparł posępnie, robiąc krzywą minę. I mam nadzieję, że się nie dowiem Odwrócił wzrok, przypominając sobie te sceny.
I do tej pory jest pewien, że to właśnie Luke'a dźgnął.

Marshall

Marshall przysłuchiwał się wszystkiemu ze stoickim spokojem, siedząc sobie na jakimś głazie. W ręce obracał jakiś patyk i zdawał się mieć (jak zwykle) wszystko w dupie, co właśnie potwierdziło potężne ziewnięcie.

Nina

Przestąpiła niepewnie z nogi na nogę.
No to chyba, nie mamy już czego tu szukać... powiedziała w przestrzeń. Nie mogła darować sobie, że tak łatwo uwierzyła Lukowi. Gdyby teraz go spotkała, nie wiedziala, czy cokolwiek powstrzyma ją przed wydrapaniem mu paznokciami oczu.

Orick

No, raczej... Zaczął Charlie

Już sie zbieracie? Usłyszeliście za sobą głos Luke'a - Cichy, subtelny i spokojny Nie sądziłem, że tak szybko będziecie chcieli wrócić na plaże... W jego oczach pojawił się dziwny błysk. Stał dumnie, parę metrów od was, wyprostowany, intrygujący i mistyczny. Spoglądał na was z góry, zapewne okazując tym samym swój tryumf.

Nina

Odwróciła się gwałtownie na dźwięk TEGO głosu. --Ty skurwysynie...-- pomyślała, zaciskając usta i patrząc na Luka z nienawiścią.
Tak cholernie cię to bawi? Doprawdy, żart udał ci się jak mało kiedy. wycedziła lodowato.

Orick

Luke zaśmiał się cicho, spoglądając na Ninę z rozbawieniem.
Biedny, mały rudzielec... Pokręcił głową Masz w sobie dużo więcej potencjału, niż Ci się wydaje i są osoby, które mogą pomóc Ci go wykorzystać Oczy Luke'a błysnęły nieznacznie.

Jaskinia zasypana! Czego Ty jeszcze od nas chcesz? Wrzasnął Hurley.

Hah. Jesteście bardzo przewidywalni Zaśmiał się Luke, spoglądając na całą grupę z lekką pogardą, ale i rozbawieniem.

TY SKURWYSYNIE! Ryknął Charlie i gwałtownie ruszył przed siebie, wyciągając nóż ZABIJĘ CIĘ! Ryknął, przyspieszając ZABIJĘ CIĘ ZA TO CO ZROBIŁEŚ MI, CLAIRE I NAM WSZYSTKIM! Charlie biegł z obnażonym nożem wprost na Luke'a

Nina

Nie jesteśmy waszymi cholernymi marionetkami. Nie znaleźliśmy się tu z własnej woli, więc może z łaski swojej przestaniecie się... zaczęła, lecz urwała, bo na jej oczach własnie zaczął rozgrywać się kolejny atak Charliego na Luke'a. Stała w miejscu jak sparaliżowana, podświadomie życząc sobie, żeby rockman zadźgał (tym razem porządnie) bruneta. Nie pomyślała nawet, ze to może się kiepsko skończyć dla brytyjczyka...

Orick

Luke zdawał się być przygotowany na taką reakcję. Gdy rockman dobiegł go i zrobił głęboki zamach, Luke złapał jego dłoń w przegubie i mocno wykręcił.
Usłyszeliście ryk bólu Charliego i brzęk noża upadającego na kamień. Charlie padł na ziemię, zwijając się z bólu. Luke prychnął z pogardą.
Jak już mówiłem, jesteście przewidywalni Uśmiechnął się i spojrzał na Ninę A ty... za duży potencjał, żeby się tu marnować... Przypomnij sobie, czy gdzieś się już nie widzieliśmy... I wiedz, że czekamy na Ciebie Luke posłał jej długie, wymowne spojrzenie i szybko wbiegł w dzunglę, zostawiając was samych na tej polanie pod jaskinią.

Kurde mać! Ryknął Charlie, trzymając się za rękę Moja ręka! Syknął z bólu, oglądając dłoń, która teraz była wygięta pod dziwnym kątem. Ten skurczybyk mi ją wykręcił

Nina

Obserwowała scenę jak wszyscy, stojąc wryta i nie mogąc się ruszyć. Zmrużyła oczy i wpatrywała się w Luke'a z rosnącą dezorientacją (jeśli to wciąż było mozliwe, żeby jej dezorientacja osiągnęła wyższy pułap). Kiedy zniknął, dopiero dotarło do niej znaczenie jego słów. Niestety, na ten moment nie potrafiła zbyt logicznie myśleć i zastanawiać się co mógł mieć na myśli, ponieważ zajęta była bez reszty, opanowywaniem potęznego ataku furii.

Orick

Hurley podbiegł do Charliego Stary, co cię opętało? Zapytał, spoglądając ze strachem na jego dłoń.
Charlie przekręcił głowę, jak gdyby chciał stłumić syknięcie Cóż, ktoś chyba musi w końcu się go pozbyć! Mam dość tej jego tajemniczości i pomocy! Powiedział ostro, spoglądając w miejsce gdzie zniknął Inny