Gra LOST RPG

Orick

A gdzie macie ten bum - bum? Zapytał, mając nadzieję, że ktoś po niego skoczy i przyniesie tu, jeżeli to rzeczywiście tak dobry pomysł.

Troyon

-To ja pójdę po te rzeczy - rzuciła niepewna, czy ktokolwiek ją usłyszał i wyszła.
[wychodzi: Troy]

Nina

Ukryty. odparła krótko, bo tylko ona i chyba jeszcze MArshall wiedzieli dokładnie, gdzie jest dynamit. Dobra. Mogę po niego pójść, ale potrzebuję cholernego towarzystwa...

Orick

Hurley odwrócił wzrok nagle, jak gdyby coś przykuło jego uwage.
Nie miał najmniejszego zamiaru nigdzie się wybierać.

Troyon

[wchodzi: Troy]

Rzuciła rzeczy Wonder Boysów w kąt i otarła pot z czoła.
I co? - zapytała.

Sal

Pójsć z tobą? zaoferowała sie Polly, doprowadzajac się do całkiem wyprostowanej pozycji i opierajac łopate o skały.

Nina

Prychnęła ironicznie. Nie wszyscy naraz. powiedziała krzywiac się.
Chętnie, kobieto. powiedziała, ciesząc się, że w końcu ktoś się zaoferował. Chyba nie mamy na co czekać... dodała.

Troyon

Po dynamit? - domyśliła się. -I tak mi życie niemiłe - uśmiechnęła się.

Sal

To idziem. powiedziała, wychodzac z jaskin.

[wylaza: pollu ninu troyu]

Troyon

Murphy podszedł do Hurley'a.
-Co się tu dzieje, kolego? - zapytał.

Orick

Hurley szybko wyjaśnił sytuację.
I czekamy, aż dziewczyny przyniosą dynamit. Poczekaj z nami... Murphy, tak?

Troyon

-Murphy - przytaknął. -Puściliśmy trzy panny same w dżunglę, to bardzo nie po dżentelmeńsku - powiedział.

Orick

Hurley zaśmiał się. To nie są zwykłe kobiety. To są supermenki. Oznajmił Hurley poważnie Stary, one są jak... babskie robocopy.

Troyon

-Taaa... - wyszczerzył zęby. -Ja wiem, że to super babki. Ale mimo wszystko.

Orick

Hurley wzruszył ramionami Tylko one wiedziały gdzie to jest... Poza tym - Co JA mógłbym im pomóc?