Gra LOST RPG

Nina

Nina podniosła brwi do góry. Cóż muzyki tu nie mamy, ale może Charlie nam coś zagra powiedziała z uśmiechem. Co powiesz na wyspowy kurs tańca? powiedziała wybuchając śmiechem. czasu pomiędzy bieganiem po dżungli mamy mnóstwo wiec...
[Niny nie było wtedy w namiocie SImona, zapomniałam o tym, więc uznajmy że o tym usłyszała :P to do Scheat]
Czy ja wiem czy jego słowa miały być żartem... tu na tej wyspie czy chcemy czy nie potrzebujemy jedno drugiego, chyba że ktoś bardzo chce być Robinsonem i robić papucie z liści bambusa czy cholera wie czego, i na własną rekę polować.

Sal

Zrobimy marakasy z kokosów i bebny z pniaków i już mamy akompaniament do cholernego paso, lalki uśmiechnęła sie, wyobrażając sobie Charlie'ego w roli jednoosobowej orkiestry - w dłoniach marakasy, w ustach paleczki d 'perkusji', noga brzdąka na gitarze. Ale rpzede wszystkim - pić, cholera jasna. Nie myslalam, ze tak cholernie będzie mi brakować tutaj tequilli.

Scheat

A tobie do szczęścia trzeba tylko bohaterskich czynw. chcesz to teraz tańcz, przy ognisku, męska część zgromadzenia będzie zachwycona. Ja teraz nie będę robiła niczego, nie czuję jakiejś wielkiej potrzeby.

Nina

Polly i to juz jest jakas koncepcja Wink (1)

. Florence, ja tez jakoś nie odczuwam braku zajęcia, moze za jakis czas ale dziś - nie.

Sal

Pauline spojrzala zaczepnie na Ninę
Tanczysz, lalka? spytała, usmiechając się wesoło.

Nina

Jezu, przecież ja tańczyć nie umiem. Jedyne co potrafie to podstawowy krok czaczy, który umieją wszyscy nie związani z tańcem. Haha! ale w sumie... co mi szkodzi. Mogę zatańczyć nawet dookoła ogniska jak plemię piwrwotne, i tak mnie przycmisz swoim talentem powiedziała śmiejac sie.

Sal

Polly wstała i chwyciła Ninę za ręce, ciągnąc ze sobą nieco dalej od ogniska. Zaczęła pogwizdywać, wyznaczajac sobie tym samym rytm.
Taniec zawsze sprawiał, ze czuła się lepiej. I teraz tez, kiedy w umysle wytworzyla sobie iście brazylijską muzykę, a nogi same zaczęły układac się do odpowiednich kroków, po prostu pocuzła się szczęśliwa. Tak po raz pierwszy od chwili katastrofy.

Orick

Luke przysłuchiwał się ich rozmowie. Nagle, bezczelnie wtrącił swoje trzy grosze
Mówicie o tańczeniu? Moja dawna kobieta wiecznie chciała nauczyć mnie tańczyć. Nigdy mnie się nie udało. Jedyne co tańczyłem, to coś walco - podbnego w czasie jakiewgoś tam balu Machnął ręką. Może i lepiej. Nie przepadam za tańczeniem

Scheat

To tak jak ja. Taniec to jest rzecz, której nie umiem i której nigdy w zyciu nie chciałam się nauczyć. Zresztą, teraz tego na pewno nie zmienię. Wszystkie najgorsze upokorzenia w moim życiu wiązały się z tańcem. Popatrzyła na Nine i Pauline obojętnie. Ale wy sie poruszajcie, chętnie popatrzę

Nina

Nina co chwila wybichająć śmiechem usiłowała nasladować kroki Polly. Prawie cąły czas ją deptała. pewnie wygląda jak epileptyczka w napadzie, ale nie przejmowała się tym. Miała poczucie rytmu, nie znała tylko kroków, więc tanczyła po swojemu
Hej Polly, jeśli zorganizujemy na wyspie zawody taneczne, wygramy je na bank! Tylko co będzie trofeum zaśmiała się i odrzuciła głowe do tyłu.

Orick

Ja też. Patrzenie nie szkodzi Parsknął śmiechem i spoglądał z uwagą na Polly. Tak, tańczyła wyjątkowo dobrze. Zaraz, ona miała jakiś puchar... Zwycięstwo w konkursie tańca? Albop śpiewu. Nie pamiętał już.
Ale konkurs tańca bardziej by pasował.

Sal

Najmiemy jakiegoś naiwniaka, wystruga nam puchar z tych pieprzonych kokosów zaśmiala się Polly, przechodząc gładko z kroków samby do czaczy. Albo odrąbie się tabliczke od mojego, lalka
W końcu padła wyczerpana na ziemię, zataczając się niemal ze śmiechu.
A ta szkoła tańca, to, kobieto, wcale niezły pomysł, wiesz?

Orick

Luke spojrzał na nie i wybuchnął śmiechem. Pierwszy raz, odkąd był na wyspie, wybuchnął takim szczerym, serdecznym i sympatycznym śmiechem Krus tańca? Widzisz te moje odnóża, plączące się w dzikim tańcu? Spojrzał z uśmiechem na swoje nogi.

Nina

Zatrzymała się ze swoich nieudolnych kroków i dalej się smiejąc sie spojrzała na Polly. Mnie pasuje, bo umieć tańczyć byłoby świetnie. Inna sprawa, ze na bankiet pewnie już w życiu nie pójde... Ale uczyć sie tańca bez muzyki? No i potrzeba nam panów powiedziała rzucając spojrzenie w stronę ogniska.

Scheat

Wstała i ruszyła do swojej wnęki, nudziło ją to patrzenie na popisy Polly. Wróciła po chwili z materiałami do plecenia sieci na ryby w rekach. Już wcześniej na plaży je gromadziła, potem nieswiadomy Simon przeniósł je tutaj w torbie z jej ubraniami. Na powroźnictwie znała się średnio, ale i tak nikt od niej nie wymagał profesjonalizmu, ważne, żeby siec była jako taka.
Taniec? Czarna magia.. Konkursy tańca maskara, nie nadaje się do tego, więc zajmę się przynajmniej czymś pożytecznym.
Zaczęła pleść.