Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:01, 20 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon została juz prawie całkowicie sama w pieczarze. Ostatni rozbitkowie rozchodzili się do swoich wnęk. Dziewczyna objęła ramionami kolana i wgapiła się w ogień. Na plaży Polly z Marshallem pewnie... śpią przytuleni... i... wolała o tym nie myśleć. Potrząsnęła głową i oparła się o scianę. Przymknęła oczy i nawet nie wiedząc kiedy, zasnęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 18:12, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Flor przysypiała spokojnie po drugiej stronie jaskini wpatrując sie przy tym nieco zamglonym, ale nadal morderczym wzrokiem w swoje szczątki ryby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 16:15, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Obudził ją potworny ból pleców.. albo karku.. i łopatki też, ogólnie wszystkie kręgi objawiły niezwykłą chęc do życia i poczęły przypominać jej o sobie.. a może to nie były kręgi, w każdym razie coś tam w środku właśnie pulsowało jej tępym bólem.
Było fajnie..
Podniosła się, jak starowinka lat 70 i podeszła do Simona.
Nadal wyglądasz koszmarnie.
Zapewniła go na wszelki wypadek.. może ją usłyszy..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:25, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nagle gdzies u gory z ciemnosci wylonilo sie male swiatelko. Na poczatku slabe i nikle, zaczelo stopniowo przybierac na sile. W koncu stalo sie tka silne, ze okalajaca go ciezka czern zmieszala sie i zaklebila tworzac gesta, szara zawiesine. Ale tego bylo swiatelku malo. Zaczelo powoli rozjasniac lepka szarosc, rozgarniac ja na boki. Po kilku chwilach mozolnego trudu, gdzies z gory dopiegl jego uszu stlamszony, przytlumiony glos.
Z jego ust wydarl sie jek. Powoli, z nieslychanym wysilkiem podniosl prawa reke i dotknal palcami twarzy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 16:28, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Matko.
Jęknęła razem z nim.
Ty się budzisz.
Powiedziała zupełnie nie wiadomo po co.
Jack! On się obudził!!
Krzyknęła w kierunku jaskini doktora.
Na jej oczach właśnie Simon powracał do życia, było to tak uroczo patetyczne, że pewnie by się wzruszyła, gdyby nie paraliżujące przerażenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W koncu mgla rozniez opadla. Bylby sie cieszyl gdyby nie fakt, ze razem z swiadomoscia odzyskal inne rzeczy.
Steknal jeszcze raz, o wiele zalosniej, czujac polsujace bolem rany.
Kurwa...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:31, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Stanęła jak wryta widzą Simona który dla odmiany nie był już nieprzytomny. czekała aż Jack zareaguje, bo sama nie miała pojęcia co niby miałaby zrobić. Powiedziała tylko niezbyt rozgarnietym tonem Boże...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 16:32, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon wyraźnie powrócił.
Dobrze się czujesz?
Spytała niepewnie, bojąc się, że ją też potraktuje swoim niewyparzonym językiem.
Słyszysz mnie wogóle?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:36, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi jack]
Jack podbiegł do Simona i uklęknął przy jego posłaniu.
- Witaj... - powiedział. - Jak się czujesz? - zapytał, grzebiąc w walizce z lekami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:37, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Glos byl nieco glosniejszy i wyrazniejszy, ale mimo to wciaz nie potrafil zidentyfikowac jego posiadacza.
Co?
Uniosl nieco powieki. Zobaczyl kleczaca nad nim Flor. Doszedl do nioego sens jej slow.
A jak, do cholery, wygladam?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 16:39, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jakby po tobie przejechał tramwaj.
Zapewniła go beztrosko.
Ale pociesz się, że będziesz żył.
Jack zmarszczył się jak orangutan pozbawiony cytrusa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:42, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Duze to pocieszenie nie bylo. Zwlaszcza po meczacych go pzrez caly czas uspienia koszmarach.
To pomnoz to przez ilosc liter w frazie "pieprzony dzik" i otrzymasz mniej wiecej stan mojego samopoczucia.
Steknal ponownie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 16:45, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie stękaj.
Pouczyła go, teraz czuła ulgę, przez moment bała się, że Simon dokona żywota na jej rękach i posądzą ją o morderstwo.
Jack wyraźnie niezadowolony chyba dobierał się do ran poszkodowanego.
Głodny jesteś?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:46, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie ruszaj się - powiedział Jack, wyjmując jakąś tabletkę i butelkę z wodą.
- Połknij to - mruknął, podając Simonowi lek i wodę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:57, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Simon, za nic majac zakazy Jacka, uniosl sie na lokiec i rozejrzal sie dookola. Oprocz niego, lekarza i pielegniarki, w grocie byly tylko Shann i Nina. Polly oczywiscie nie bylo. Nie zalezalo jej.
Zmel i pzrelknal cisnace sie mu na usta pzreklenstwa. Co on sobie myslal? Ze bedzie siedziec przy nim i ronic strugi lez?
Dzieki powidzial tonem, ktory bynajmniej na wdziecznosc wskazywal.
Polknal tabletke i wydoil ciurkiem zawartosc butelki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|